Na polskim rynku na sprzedaż wystawionych jest dziś ok. 300 obiektów hotelowych. Nie tylko samych hoteli – także pensjonatów i różnych ośrodków, które nawet nie są skategoryzowane. – Część zdeterminowanych właścicieli chce się ich pozbyć po cenach równych zainwestowanym sumom, a gdy ponoszą duże straty, nawet poniżej kosztów inwestycji – twierdzi Andrzej Szafrański, analityk branży hotelarskiej.
To nie wszystko: w najbliższych miesiącach na rynek wtórny może trafić od kilkudziesięciu do ponad 100 obiektów noclegowych – domów wczasowych, wypoczynkowych i kolonijnych, a także pensjonatów i hoteli – dysponujących co najmniej kilkudziesięcioma tysiącami miejsc noclegowych, które są własnością spółek z udziałem Skarbu Państwa. Ujawnił je audyt w grupach kapitałowych, mający wyszukać spółki zależne o profilu niezwiązanym z podstawową działalnością. Pojedyncze hotele należące do powiązanych ze Skarbem Państwa spółek już od pewnego czasu wystawione są na sprzedaż. Według Szafrańskiego nabywców raczej nie znajdują. – Na rynku noclegowym jest wysoka podaż miejsc. Ponadto wartość rynkowa ofert jest niższa od księgowej, czyli minimalnej ceny za jaką państwowe spółki mogłyby je sprzedać, by nie być posądzonymi o wyprzedaż za bezcen – tłumaczy Szafrański.
Najwięcej ofert dotyczy niewielkich obiektów posiadających 30–40 pokoi, należących do indywidualnych właścicieli. Dużych i spektakularnych transakcji jest niewiele, jak w przypadku wartej ponad 100 mln euro za warszawski hotel InterContinental. Rok temu do najważniejszych należały trzy sprzedaże znanych warszawskich hoteli, ale transakcje były znacznie skromniejsze: Hotel Bristol sprzedano za 19,5 mln euro, Mercure Chopin za 31 mln euro (zostanie jednak zburzony, by zwolnić działkę pod budowę znacznie większego biurowca), a Jan III Sobieski za 50 mln euro (teraz pod marką Radisson Blu).
Niezależni hotelarze szukają wsparcia sieci hotelowych, jednak i tu dla wielu barierą okazują się koszty dostosowania obiektów do wymagań poszczególnych marek. Chociaż, w przypadku marek absorbujących obiekty niestandaryzowane, takich jak Best Western, czy Ibis Styles, nie są to koszty tak duże, jak marek standaryzowanych grup (Accor, Hilton, czy InterContinental).
W Europie transakcji na rynku hotelarskim jest coraz więcej. Według raportu HSV London, wartość sprzedanych w ubiegłym roku hoteli wyniosła 7,1 mld euro. To o 9 proc. więcej niż w roku 2010. Ten wzrost wartości i liczby transakcji oznacza powrót inwestorów na rynek hotelowy, osiągający coraz lepsze wyniki finansowe. Z danych opublikowanych w European Hotel Transactions wynika, że w 116 transakcjach właściciela zmieniły 264 hotele mające przeszło 43 tys. pokoi. Do największych rynków należy W. Brytania (2,7 mld euro wartości transakcji w ub. roku), Francja (1,3 mld euro) oraz Niemcy (817 mln euro) i Hiszpania (601 mln euro).