Regulatorzy kontra złodzieje

Z kradzieżą przewodów telekomunikacyjnych, energetycznych i kolejowych chcą walczyć nadzorcy rynków.

Publikacja: 13.11.2012 02:51

– 770 mln funtów traci co roku brytyjska gospodarka z powodu kradzieży metali, między innymi z infrastruktury telekomunikacyjnej – mówił wczoraj David Ransom z organizacji POL-Primett, broniącej interesów właścicieli sieci.

Ransom przyjechał do Warszawy na zaproszenie Urzędu Komunikacji Elektronicznej, aby dzielić się swoimi doświadczeniami z polskimi przedsiębiorcami w podobnych kłopotach.

UKE, Urząd Regulacji Energetyki (URE) i odpowiednik ds. kolei stworzyły konsorcjum do walki z przestępcami. Chcą bronić polskie firmy, a przede wszystkim odbiorców ich usług.

Roczne straty wymienionych branż z tytułu kradzieży infrastruktury, w tym miedzianych kabli to około 100 mln zł – szacuje UKE.

– Jesteśmy największym poszkodowanym – mówił Piotr Muszyński, wiceprezes Telekomunikacji Polskiej (Grupa Orange). Od kilku lat Orange Polska odnotowuje wzrost dewastacji i kradzieży kabli telekomunikacyjnych. W 2009 roku było ich w Polsce 2949, w 2010 roku już 7994, w 2011 roku 10031. Od stycznia do lipca 2012 r. takich zdarzeń było 5489. Łącznie w latach 2009 – 2012 były one powodem uszkodzeń 1,4 mln łączy abonenckich, a ich naprawa kosztowała Orange Polska ponad 88 mln złotych. Netia szacuje, że ma znacznie mniejsze straty wynoszące 1-2 mln zł rocznie. – W tym roku jest szansa, że będzie to dużo mniej – mówi Karol Wieczorek z biura prasowego telekomu.

Duży kłopot mają też koleje. Energetycy – jak mówił wczoraj prezes Urzędu Regulacji Energetyki, Marek Woszczyk – relatywnie mniejszy, bo też przychody branży są gigantyczne. Na ich tle szkody w wysokości około 7 mln zł w 2011 r. nie są dużym problemem. – W 2011 r. wartość aktywów, który został zdewastowany lub skradziony szacujemy na około 8 mln zł, czyli w skali całego sektora nie jest to dużo. W kategoriach odtworzeniowych mówimy o 19 mln zł, tyle trzeba było wydać, aby odtworzyć wartość tego majątku – mówił Woszczyk.

Marzena Śliz, dyrektor departamentu infrastruktury UKE, mówiła o staraniach zaostrzenia prawa, które mogłoby ograniczyć kradzieże. Mowa jest m. in. o wprowadzeniu, jako obligatoryjnego bezgotówkowego rozliczenia za skup złomu miedzianego, jak również zakaz skupu opalonej lub zmielonej miedzi.

– 770 mln funtów traci co roku brytyjska gospodarka z powodu kradzieży metali, między innymi z infrastruktury telekomunikacyjnej – mówił wczoraj David Ransom z organizacji POL-Primett, broniącej interesów właścicieli sieci.

Ransom przyjechał do Warszawy na zaproszenie Urzędu Komunikacji Elektronicznej, aby dzielić się swoimi doświadczeniami z polskimi przedsiębiorcami w podobnych kłopotach.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Biznes
Mocno przyspiesza sprzedaż aut na prąd. I to mimo braku dopłat
Biznes
Pierwsze trzy śmigłowce AH-64D Apache w Wojsku Polskim
Biznes
Unia Europejska na półmetku cyfrowej dekady. Są zalecenia dla Polski
Biznes
Iran chce pokoju. LOT stawia na Airbusa. Polskie firmy płacą na czas
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Biznes
Najmniejsze firmy zalegają ze spłatą 5,5 mld zł