Włoska grupa samochodowa odniosła się do informacji dziennika "Il Messaggero" bez powołania się na źródła, że sondowała 4 banki na możliwość uzyskanai 1-2 mld euro.
"Fiat oświadcza, że nie ma konkretnego projektu w tej sprawie i wierzy, że nie ma potrzemy podwyższania kapitału" - stwierdza komunikat.
Widomo skądinąd, że Sergio Marchionne dąży do przejęcia pełnej kontroli nad Chryslerem i chce odkupić od związkowego funduszu powierniczego VEBA pozostałe 41,5 proc. koncernu. Na mocy umowy z 2009 r. o opcji Fiat ma prawo kupić 16,4 proc, Chryslera w ratach po 3,3 proc. co sześć miesięcy do 2016 r. Chrysler ma wartość rynkową 9-13,4 mld dolarów - wycenił w listopadzie bank UBS, więc brakujący udział ma wartość 4,1-5,5 mld.
Fiat ogłosił 31 października, że ma 9,8 mld euro płynnych środków (w gotówce albo w tytułach łatwo zbywalnych), a Chrysler 10,2 mld. Włosi potrzebują jednak tych środków dla zachowania ratingu wiarygodności kredytowej.
Podwyższenie kapitału, gdyby miało g dojść do skutku, nastąpiłoby w połowie 2013 r. - twierdzi dziennik, a pewna osoba znająca sytuację powiedziała, że niczego jeszcze nie postanowiono, ale nastąpi to wkrótce.