Gdy Nicolas Ghesquiere jeszcze w 2012 r. ogłosił rezygnację po 15 klatach z pracy dla domu mody Balenciaga branża była bardzo zaskoczona. Niedawno ruszyły spekulacje, że doskonale oceniany w branży projektant ma wystartować z własnym projektem.

Współpracująca z nim przez wiele lat stylistka Marie-Amélie Sauvé w wywiadzie dla The Cut przyznała, że Ghesquiere faktycznie planuje nad czymś, co jednak wykracza poza  świat mody.

Choć wielu szczegółów wciąż nie ma, to pewna jest lista chętnych do zainwestowania w nowy projekt. Ghesquiere ma opinię  geniusza, który z nieco  przykurzonej i zapomnianej Balenciagi stworzył markę z absolutnej światowej pierwszej ligi. W ramach kontraktu otrzymał nawet pakiet ok. 10 proc. akcji spółki, które z myślą o nowym projekcie podobno planuje sprzedać. Odszedł z niej po 15 latach pracy, jego następcą został Alexander Wang, który także ma swoją własną markę odzieżową. Twarzą ostatniej kampanii jest znana na całym świecie polska modelka Małgorzata Bela.

Jak podaje New York Post na liście kandydatów do zainwestowania w projekt Ghesquiere'a są tacy giganci jak LVMH (Fendi, Dior, Louis Vuitton), Li & Fung (Rachel Zoe, Guerlain) oraz Diesel Group (Maison Martin Margiela, Marni, Viktor & Rolf).

Z luksusowych potentatów brakuje tylko PPR (Gucci, Lanvin), do którego należy także Balenciaga. Projektant zrezygnował z pracy dla marki jednak z powodu konfliktu z właścicielem grupy, dlatego Francois-Henri Pinault nie ma szans na nawiązanie z nim dalszej współpracy. pm