Inteligentne systemy transportowe służą do zarządzania ruchem, obejmują m.in. znaki zmiennej treści, które informują kierowców o korkach czy objazdach. Efekt to płynniejszy ruch, mniej spalanego paliwa przez kierowców, a co za tym idzie mniej CO2.
– Coraz więcej miast ogłasza przetargi, bo chce usprawnić komunikację w mieście poprzez inteligentne rozwiązania transportowe, a nie poprzez rozbudowę infrastruktury drogowej. To jest bardzo cenną inicjatywą, bo rozwiązania takie oszczędzają pieniądze jednocześnie przynosząc szybsze efekty – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Marek Cywiński, dyrektor generalny Kapsch Telematic Services.
Wśród miast, które już rozpisały - bądź rozpisują - przetargi na ITS są m.in. Poznań, Łódź, Białystok, Kraków i Lublin. Z zamówienia dotyczą coraz bardziej kompleksowych rozwiązań. To już nie tylko podstawowe informacje o sytuacji na drogach bądź komunikacji miejskiej, ale systemy pozwalające tak kierować ruchem, aby był on płynniejszy.
Ostrożne szacunki mówią o 33 miastach i gminach, które w ciągu najbliższych lat będą zainteresowane systemami.
Inwestycja w ITS jest decyzją strategiczną. Decydując się na budowę nowej infrastruktury włodarze miasta mogą doprowadzić do zwiększenia liczby samochodów w centrum. To oznacza jednak nie tylko olbrzymie nakłady, ale i utrudnienia dla mieszkańców. Tymczasem dzięki ITS możliwe jest usprawnienie ruchu i zmniejszenie korków w śródmieściach.