Po raz pierwszy o możliwości przejęcia PKP LHS zaczęto mówi pod koniec 2010 roku. Połączenie miało nastąpić w roku 2011 i miało przynieść korzyści obu podmiotów – wykorzystanie efektu skali mogłoby przełożyć się na zwiększenie dochodów PKP Cargo, PKP LHS obsługuje zaś ładunki na szerokim torze takim samym jak za naszą wschodnia granica.
Wiadomo już, że do połączenia nie dojdzie.
Nie ma planów przejęcia PKP LHS przez PKP Cargo – mówi „Rz" Jakub Karnowski, prezes PKP SA, która jest właścicielem obu podmiotów. - PKP LHS działa na prawach regionalnego przewoźnika zgodnie z prawodawstwem unijnym i ta koncepcja się sprawdza, co widać po kondycji spółki i jej wynikach. PKP Cargo jest wiodącym licencjonowanym przewoźnikiem kolejowym w Polsce i za granica i nie może bezpośrednio jako przewoźnik narodowy zarządzać infrastrukturą. Od PKP Cargo oczekuję przede wszystkim dalszej optymalizacji działania w warunkach rosnącej konkurencji i spowolnienia gospodarczego – dodaje Karnowski. Poza względami biznesowymi przejęcie LHS przez PKP Cargo w obecnym kształcie nie byłoby możliwe ze względu na ograniczenia prawne.
Zysk netto PKP LHS w ubiegłym roku wyniósł 35 mln zł i był wyższy od tego z roku 2011 o 24 proc. Przychody wzrosły o ok. 7,7 proc. do 404,1 proc. Masa przewiezionych ładunków zaś o 0,7 proc. do 10,1 mln ton.