Akcjonariusze naftowej spółki Gazpromu zdecydowali na WZA o wysokości bonusów dla rady dyrektorów. Na jej czele stoi szef Gazpromu. Zysk przed opodatkowaniem Gazprom Neft zwiększył się w 2012 r o 7,8 proc. do największej wartości w historii firmy - 323,6 mld rubli (10,08 mln dol.), więc WZA hojnie wynagrodziło członków rady.

Rada składała się wcześniej z 11 osób, a od kwietnia już z 12 - trzeba było dostawić dodatkowy stołek dla byłego gubernatora obwodu leningradzkiego Walerija Sierdiukowa. W sumie dostaną prawie 180 mln rubli. To znacznie więcej niż za 2011 r (112 mln rubli) i 2010 (81 mln rubli). W kryzysowym 2009 r rada nie wyplaciła bonusów.

Najwięcej zainkasuje przewodniczący - a jest nim szef całego Gazpromu Aleksiej Miller - 24,3 mln rubli, informuje agencja Interfaks. Dla porównania średnia płaca w Rosji za 2012 r to 26,5 tys. rubli.

Nic nie dostanie natomiast prezes koncernu Aleksandr Diukow - też członek rady dyrektorów. To pochodna przyjętej zasady, że firma nie wypłaca bonusów członkom rady, którzy są jednocześnie w zarządzie.

Zasada ta nie obowiązuje w wypadku Aleksieja Millera. Zasiada on w wielu radach zależnych spółek i w każdej nie odmawia sobie wypłat. Rosyjskie media szacują, że prezes dostaje rocznie 2,5-3 mln dol.