Pod koniec marca "Puls Biznesu" informował, że producent Pendolino - firma Alstom chce przekazać PKP Intercity pociągi homologowane tylko do prędkości 160 km/h. Z wypowiedzi rzecznika spółki wynikało, że homologacja umożliwiająca rozwijanie prędkości do 250 km/h miałaby być zapewniona w drugiej fazie, pod koniec 2014 roku.
"Zamawialiśmy i kupowaliśmy Pendolino z określoną, certyfikowaną prędkością. Jeżeli pojawią się, choćby ze względu na wnioski NIK, istotne kwestie do przedyskutowania, to nie będziemy się uchylać. Będę wnioskował o postawienie takiego punktu (na rządzie)" - powiedział w piątek w radiowej Trójce wicepremier.
Wniosek do Najwyższej Izby Kontroli (NIK) o zbadanie okoliczności zakupu pociągów Pendolino złożyło jeszcze w zeszłym roku PiS.
"Na razie jesteśmy na takim etapie: zamawialiśmy i płaciliśmy za inne Pendolino, a wykonawca zadania proponuje nam inne Pendolino. W związku z tym powinniśmy złożyć oficjalne roszczenia odmawiające zapłaty" - oświadczył Piechociński. Jego zdaniem PKP musi skutecznie wyegzekwować zobowiązania wynikające z umowy.
Podobnego zdania jest również wicepremier, minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska. Podczas konferencji prasowej w Katowicach powiedziała, że PKP Intercity "odbierze takie składy jakie zamówiła, a nie takie, jak chce jej dać producent". "Nie może być tak, że w umowie jest jedno, a dostajemy co innego. Musimy dostać to za, co żeśmy zapłacili i to, co było w umowie" - powiedziała wicepremier.