MON zapowiada setki milionów zł na rozwój bezpilotowców

Setki milionów złotych rocznie rząd wyda na projekty obronne w erze robotów i cyberbroni.

Publikacja: 27.05.2014 04:23

Predator z General Atomic w San Diego, dron do misji specjalnych

Predator z General Atomic w San Diego, dron do misji specjalnych

Foto: U.S. Air Force

Trzecia fala inwestycji modernizujących armię już od 2015 r. skoncentruje się na technologiach cyfrowych, rewolucji informatycznej w wojsku, rozpoznaniu kosmicznym i dronach – zapowiedziało prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

Zwłaszcza program rozwoju bezzałogowych systemów rozpoznawczych i  uderzeniowych, zdaniem gen. Stanisława Kozieja, szefa BBN, ma tak duże znaczenie dla narodowego bezpieczeństwa, że zwierzchnik sił zbrojnych chce przekonać rząd do specjalnego sposobu finansowania dronowych inwestycji. Mowa o wyodrębnieniu co roku kwoty 750–800 mln zł odpowiadającej 0,05 proc. PKB, aby zapewnić stabilne wieloletnie nakłady na bezpilotowce (BSL) i inne bojowe roboty.

Podobny mechanizm finansowy wspierał zakupy wielozadaniowych samolotów F-16 (ta inwestycja symbolizuje w opinii BBN pierwszą falę modernizacji, druga fala właśnie się rozpoczyna przetargami na tarczę powietrzną, śmigłowce i nowe okręty – w sumie inwestycje tej fazy mają być warte blisko 130 mld zł).

W operacyjnych planach MON na najbliższą dekadę przewidywano zamówienie prawie stu zestawów bezzałogowych statków powietrznych za ok. 3 mld zł, ale najnowszy plan prezydencki znacznie zwiększa skalę przedsięwzięcia.

Wyścig gigantów

Program wprowadzania zdalnie sterowanych samolotów i pojazdów ma objąć nie tylko wojsko, ale też policję, straż graniczną, inne służby MSW i ratowników. Poza tym plany Bronisława Komorowskiego nie pozostawiają wątpliwości: technologie budowy bezpilotowców powinny być rozwijane w polskiej zbrojeniówce, a zakupy zagraniczne mają dotyczyć tylko takich systemów, których nie jesteśmy w stanie zrobić sami w kraju.

To ważny sygnał dla rodzimych firm, ale również dla zagranicznych koncernów, które już rozpoczęły walkę o polski rynek. Nie ma wątpliwości, zamówienia warte miliardy złotych to łakomy kąsek nawet dla dronowych gigantów, jakimi bez wątpienia są firmy izraelskie czy amerykańskie.

To dlatego do poprzedzających przetargi negocjacji technicznych w Inspektoracie Uzbrojenia MON zgłosiło się aż 51 firm.

„Rz" dotarła do listy potencjalnych dostawców nowoczesnych dronów z czołówki branży, którzy mają największe szanse na podbój polskiego rynku i intratną współpracę z naszym przemysłem. Na czele jest izraelski Elbit Systems, który oferuje bezpilotowce Hermes różnej wielkości i przeznaczenia, łącznie z BSL klasy MALE specjalnego zastosowania (są uzbrojone i z ponadstandardowym wyposażeniem). W tej ostatniej kategorii oferuje sprzęt także inna izraelska spółka IAI (system Heron).

Koncern elektroniczno-zbrojeniowy Thales proponuje bezzałogowe samoloty zwiadowcze Watchkeeper sprawdzone w brytyjskiej armii, wyposażone w rozbudowany zestaw sensorów i zdolne do 16-godzinnych misji w dowolnych warunkach atmosferycznych. Swój BSL TR50 średniego zasięgu proponuje zachodnioeuropejski Cassidian (grupa Airbus), a także firmy amerykańskie AAI (eksploatowany od dawna system Shadow) i General Atomic (duże drony specjalnego zastosowania kategorii MALE: MQ1/MQ9).

Szansa dla zbrojeniówki

Polska armia już używa małych, zdalnie sterowanych samolotów zwiadowczych o niewielkim zasięgu, takich jak izraelskie Orbitery i FlyEye produkowane przez ożarowską spółkę WB Electronics.

– Świat idzie jednak w kierunku stosowania uzbrojonych bezpilotowców do precyzyjnych ataków. Takie zdolności wykorzystują już USA i Izrael, kraje wiodące w rozwoju bojowych BSL – mówi Michał Likowski, szef pisma „Raport WTO". – Wszystkie armie atlantyckiej koalicji i militarne potęgi spoza NATO pracują nad bojowymi robotami. Czas na Polskę – dodaje.

Tajemnice konstrukcji militarnych robotów są ściśle chronione, bo towarzyszą im  wyjątkowo kosztowne badania i inwestycje. – To dlatego przy okazji pozyskiwania BSL dla sił zbrojnych powinniśmy włączyć polskie firmy do elitarnego kręgu uczestników technologicznego wyścigu. Tym bardziej że rodzimy przemysł dysponuje już  odpowiednimi możliwościami i doświadczeniem – podkreśla naczelny „Raportu".

W zeszłym roku pod egidą WB Electronics powstało  polskie konsorcjum budowy bojowych dronów. Oprócz ożarowskich i śląskich firm znaleźli się w nim warszawski Instytut Lotnictwa, Wojskowe Zakłady Elektroniczne, Wojskowa Akademia Techniczna, Wojskowe Zakłady Inżynieryjne oraz AM Technologies Polska.

Do grona beneficjentów przyszłych dronowych inwestycji wliczyć można też warszawski Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, gdzie powstał już bezzałogowy śmigłowiec, czy PZL Świdnik AgustaWestland, gdzie w tym roku zdalnie sterowany helikopter Solo powinien wykonać w pełni autonomiczne loty.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, z.lentowicz@rp.pl

Trzecia fala inwestycji modernizujących armię już od 2015 r. skoncentruje się na technologiach cyfrowych, rewolucji informatycznej w wojsku, rozpoznaniu kosmicznym i dronach – zapowiedziało prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.

Zwłaszcza program rozwoju bezzałogowych systemów rozpoznawczych i  uderzeniowych, zdaniem gen. Stanisława Kozieja, szefa BBN, ma tak duże znaczenie dla narodowego bezpieczeństwa, że zwierzchnik sił zbrojnych chce przekonać rząd do specjalnego sposobu finansowania dronowych inwestycji. Mowa o wyodrębnieniu co roku kwoty 750–800 mln zł odpowiadającej 0,05 proc. PKB, aby zapewnić stabilne wieloletnie nakłady na bezpilotowce (BSL) i inne bojowe roboty.

Pozostało 87% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej