Nawet 3,8 proc., do 16,1 zł, taniał przejściowo w pierwszej części poniedziałkowych notowań akcje CD Projektu w reakcji na wiadomość, że do Internetu w niedzielę, wskutek działań hakera, trafiły pliki produkcyjne „Wiedźmina 3".
Cyberprzestępca wrzucił do sieci m.in. materiały związane z głównymi bohaterami, informacje o niektórych misjach i broniach. Giełdowa spółka przyznała, w wydanym w poniedziałek oświadczeniu, że „w wyniku działań osoby niezwiązanej ze studio CD Projekt Red (studio zajmujące się produkcją gry – red.) do sieci przedostały się niektóre wewnętrzne dokumenty produkcyjne gry „Wiedźmin 3: Dziki Gon" z różnych okresów development".
Równocześnie jednak firma zapewnia, że ujawnienie dokumentów w żaden sposób nie wpływa na harmonogram prowadzonych prac. W oświadczeniu CD Projekt prosi też fanów o cierpliwość i przestrzega ich przed studiowaniem i zapamiętywaniem ujawnionych informacji „ponieważ mogą one zmniejszyć przyjemność z samodzielnego odkrywania przygotowanych przez nas sekretów".
Nerwowa reakcja rynków, na co również zwrócili uwagę analitycy Wood&Company w porannym komentarzu, mogła wynikać z obaw, że CD Projekt zbyt słabo zabezpiecza się przez działaniami cyberprzestępców i podobne przypadki, już dużo większego kalibru, mogą powtarzać się w przyszłości co może mieć z kolei negatywny wpływ na powodzenie biznesowe całego przedsięwzięcia.
Specjaliści Wood&Company przyznają, że nie są w stanie ocenić wpływ wycieku na przyszłą sprzedaż gry niemniej jednak oceniają negatywnie całe zdarzenie. „Wiedźmin 3", którego premierę zaplanowano na 24 lutego, to największa i najdroższa produkcja w historii giełdowej spółki. Jej budżet, razem z nakładami marketingowymi (partycypują w nich wydawcy), przekroczy 100 mln zł.