Pol-Aqua zadeklarowała dokończenie obwodnicy za 126,2 mln zł. Nowy wykonawca ma 13 miesięcy na realizację zadania - od daty rozpoczęcia robót. Nie wlicza się do tego okresów zimowych, tj. od 15 grudnia do 15 marca.

Obwodnica Szczuczyna ma mieć 8 km. W pierwszym etapie będzie to droga o przekroju jednojezdniowym, na węźle dwujezdniowa wraz z bezkolizyjnym węzłem drogowym „Szczuczyn". Pol-Aqua była jednym z siedmiu firm i konsorcjów, które wystartowały w przetargu na dokończenie inwestycji. Jej oferta okazała się najtańsza, przy czym Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podawała w przetargowej dokumentacji, że może wydać na inwestycję 133,4 mln zł brutto. Pozostałe sześć ofert przewyższały tę kwotę. Wszystkie firmy oferowały natomiast na swoje prace pięcioletnie gwarancje.

Wybór Pol-Aquy następuje po przeszło roku od zatrzymania budowy obwodnicy. W drugiej połowie czerwca ubiegłego roku GDDKiA odstąpiła od umowy z FCC, ponieważ Hiszpanie nie realizowali swoich zobowiązań kontraktowych. Zaawansowanie budowy w chwili przerwania robót sięgało zaledwie 16 procent, choć wtedy upłynęła już przeszło połowa czasu przewidzianego na realizację całej inwestycji.

Hiszpanie tłumaczyli, że chcą rozwiązania kontraktu, bo GDDKiA źle przygotowała dokumentację tej inwestycji. Miało się to przełożyć na większy zakres prac i wyższe koszty, niż pierwotnie określono w przetargu. GDDKiA odpowiadała, że FCC nie chce budować tej drogi, bo jest w słabej kondycji finansowej. Koncern FCC to spółka matka firmy Alpine Bau. W czerwcu 2013 r. było wszczęte postępowanie upadłościowe Alpine Bau.

FCC pozostawiła po sobie nieopłaconych zarówno podwykonawców (wnioski zostały uwzględnione przez GDDKiA na kwotę 1,8 mln zł i wypłacone), jak i dostawców i usługodawców. Lista tych przedsiębiorstw jest aktualnie w końcowej fazie weryfikacji.