Likwidacja deputatu węglowego dla byłych pracowników Kompanii Węglowej (KW) obowiązywać będzie od 2015 r. To pierwsza tak odważna decyzja nowego zarządu, który wdraża właśnie oprotestowany przez związki zawodowe plan naprawczy.
– To była trudna, ale niezbędna decyzja. Alternatywą była utrata kapitałów własnych i złożenie wniosku o upadłość – podkreśla Mirosław Taras, prezes KW.
Kompania wraz z pozostałymi spółkami wydobywczymi wystąpiła do rządu z wnioskiem o przejęcie przez Skarb Państwa finansowania tego świadczenia dla uprawnionych osób.
– Szanujemy prawa nabyte emerytów i rencistów do bezpłatnego deputatu. Kompania nie może jednak dalej ponosić kosztów tego świadczenia. To jest obowiązek państwa, które te prawa przyznało i gwarantuje – uzasadnia Taras. – W przypadku kolejarzy ich uprawnienia do deputatu węglowego realizowane są przez państwo. Tak powinno być też z górnikami.
W tragicznej sytuacji finansowej Kompanii osiągnięte dzięki temu oszczędności byłyby niebagatelne. Jeszcze na początku roku spółka informowała, że zobowiązana jest do wydawania deputatu węglowego dla ponad 161 tys. emerytowanych górników. W 2013 r. wydała na ten cel 266 mln zł – więcej, niż wynoszą miesięczne wydatki na pensje górników.