Reklama
Rozwiń
Reklama

Rosyjskie linie w kłopotach

Druga, największa po Aerofłocie rosyjska linia lotnicza — Transaero zwróciła się do rządu o pomoc finansową. Otrzyma ją. Na pakiet złożą się Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Transportu, Federalna Agencja Trasportu Lotniczego i Wnieszekonombank.

Publikacja: 01.01.2015 14:44

Rosyjskie linie w kłopotach

Foto: Bloomberg

W zamian za państwowe wsparcie Transaero musiała obiecać między innymi, że obniży o 5-7 proc., a potem zamrozi ceny biletów na trasach wewnętrznych przez cały 2015 rok na trasach, gdzie nie lata jego konkurencja. rozwinie siatkę połączeń do kurortów na Krymie, zwiększy liczbę połączeń z Skt Petersburga i Moskwy na Daleki Wschód Rosji, a w okolicach Soczi, razem z touroperatorami będzie propagować wyjazdy turystyczne na Krym na i na południe kraju oraz skorzysta i z pomocy McKinsey&Company w naprawianiu biznesu.

Było to już trzecie podejście Transaero do państwowej kasy. Po raz pierwszy przewoźnik potrzebował pilnie pieniędzy w sierpniu 2014, motywując to wysokimi cenami paliw. Olga Pleszakowa, prezes Transaero wskazała jako dodatkowe problemy zamknięcie dla jej linii przestrzeni powietrznej nad Ukrainą, co zmusza samoloty do latania okrężnymi trasami, stąd rosnące koszty paliwa. Z tego powodu przewoźnik domaga się wręcz odszkodowania od władz. Ale dzisiaj wszystkie rosyjskie linie odnotowują drastyczny spadek popytu na podróże i przewozy cargo także na trasach międzynarodowych. Rosyjski Związek Turystyki podał informację, że popyt na wycieczki spadł w 2014 roku o 50 proc.

Linie rosyjskie ucierpiały także z powodu sankcji nałożonych na sektor finansowy, które nie ma możliwości szukania pieniędzy zagranicą, a więc wyczerpują się dla nich możliwości finansowania na własnym rynku. Aerofłot ostatnio podał wyniki przewozów, wskazujące na wzrost, ale nie ujawnił wyników finansowych za trzy kwartały 2014, przyznając jedynie, że są one „nieco" gorsze, niż rok temu. Linia poniosła wydatki przy tworzeniu niskokosztowej linii Dobrolet, uziemionej tuż po starcie, teraz bryka się z utrzymaniem kolejnego niskokosztowego przewoźnika — Pobiedy. Dodatkowo kondycja finansowa Aerofłotu jest zagrożona, ponieważ teraz już wszystkie rosyjskie linie domagają się udziału w wypłatach, jakie od państwa otrzymuje Aerofłot- pieniędzy, jakie płacą inne linie za przeloty nad Syberią. — Taka pomoc jednemu tylko przewoźnikowi zakłóca konkurencję — uważa Andriej Martriosow, prezes UTaira. Opłaty pobierane od unijnych przewoźników wynoszą 250-350 mln rocznie. Władze jednak stoją na stanowisku, że Aerofłotowi należy się rekompensata za pasażerów którzy w lotach do Rosji wybierają innych przewoźników, niż Aerofłot.

Zdaniem prezesa UTaira pomogłoby też zniesienie 18-procentowego podatku nałożonego przez rząd na wszystkie loty wewnętrzne.

—To prawa, niektórzy z naszych przewoźników znaleźli się w kłopotach i proszą rząd o wsparcie - przyznaje minister transportu Rosji, Maksim Sokołow.

Reklama
Reklama

Na początku grudnia UtAir stanął w obliczu bankructwa, bo nie był w stanie uregulować zadłużenia w wysokości 67 tys. dol za leasing samolotów. Wcześniej, pod koniec listopada Alfa Bank na drodze sądowej dochodził 11,85 mln dol. jako zabezpieczenia spłaty długu. Sąd wtedy zajął 7 śmigłowców należących do linii. UTair cały czas dementuje jakiekolwiek wzmianki swoich kłopotach i zapewnia, że operacje są „wykonywane w standardowym wymiarze".

— Mamy zamiar konstruktywnie uporać się z problemami finansowymi. A wystąpienie o ochronę przed wierzycielami, to normalne działanie dłużnika, którego bilans obciąża niewielka kwota. 29 grudnia UTair spłacił Avialeasingowi niewielką część kwoty 67 mln dol. co jednak nie powstrzymało wierzyciela przed ujawnieniem, że linia nie płaci rat za eksploatowane samoloty Tu-154-M.

Z wyjaśnieniami szybko pospieszył rząd. Wicepremier Arkadij Dworkowicz powiedział, że właśnie rozpatrywane są metody, jakie mogą być wykorzystane dla wsparcia przewoźnika. Całe zadłużenie UTair wynosi dzisiaj 1,2 mld dol. Za I połowę 2014 linia uzyskała przychody w wysokości 600 mln dol. i wypracowała zysk netto 100 mln rubli. Teraz linia negocjuje z bankami przełożenie spłat zadłużenia.

A jakby linie w Rosji miały mało kłopotów, to rosyjskie lotniska właśnie podniosły o ok 7 proc. rublowe ceny paliw.

Biznes
90 mld euro dla Ukrainy, droższy prąd i miliardowy kontrakt ICEYE
Biznes
„Buy European”, czyli… jak nie dać Amerykanom zarobić na rosyjskiej wojnie
Biznes
Geopolityka, gospodarka, technologie - prognozy Rzeczpospolitej na 2026
Biznes
Agnieszka Gajewska nową prezeską PwC w Europie Środkowo-Wschodniej
Biznes
Chińskie auta „widzą i słyszą” wszystko. A Europa jest ślepa
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama