Rz: Trwa budowa naftowego okna Polski na świat – morskiego terminalu w Gdańsku. Na jakim etapie jest największa inwestycja PERN?
Marcin Moskalewicz: Mimo że to duża inwestycja infrastrukturalna i pierwsza tego typu w kraju, jesteśmy zaawansowani już w 49 procentach, czyli wyprzedzamy plan o około miesiąc. Wszystkie zaprojektowane zbiorniki już stoją, połowa z nich osiągnęła pełną wysokość. W tym roku roboty skoncentrują się na pracach ziemnych, związanych z przyłączeniami i instalacjami. Nie mieliśmy żadnych przestojów, więc odbiory techniczne spodziewane są na koniec 2015 roku. Wszystko wskazuje na to, że z początkiem przyszłego roku terminal rozpocznie działalność.
Macie już kontrakty?
Podpisaliśmy umowy z firmami handlującymi ropą – znaczącymi graczami na rynku, w tym m.in. z włoskim ENI. Nie są to znaczące kontrakty, traktujemy je jako testowanie nas przez kontrahentów. Ale te umowy mają dla nas niebagatelne znaczenie: świadczą dobitnie o zainteresowaniu wielkiego biznesu. A biorąc pod uwagę fakt, że terminal jest dopiero w budowie – i nie dysponujemy jeszcze ofertą, jaką zaoferujemy klientom w 2016 roku – mamy chyba prawo zakładać, że za rok lub dwa będziemy osiągali regularne i znaczące przychody.
Nie musicie się obawiać o rentowność inwestycji?