Zdaniem Davisa kurs baryłki ropy Brent może niedługo wrócić do 70-80 dol.

Stephen Davis powiedział telewizji CNBC, że spodziewa się wzrostu cen ropy w ciągu najbliższych 3-6 miesięcy o około 10 dol. za baryłkę. Jego zdaniem tak duży spadek cen to za dużo jak na obecna nadpodaż.

- Ludzie uważają, że spadek spowodowała nadpodaż, ale jest wiele powodów tej nadpodaży i te powody zaczną znikać – podkreśli Davis.

Zdaniem szefa Signal Investment Research są trzy główne przyczyny, które wkrótce spowodują wzrost notowań ropy: poprawa kondycji globalnej gospodarki - tak w Europie jak w Chinach; wzrost popytu spowodowany sezonem letnich wyjazdów w USA; malejące ożywienie w USA, które spowoduje osłabienie dolara. Davis jest przekonany, że słabszy dolar spowoduje wzrost popytu na ropę naftową.

Wcześniej inni analitycy sugerowali, że cena ropy nie tylko nie wzrośnie, ale spadnie do jeszcze niższego poziomu. Ceny ropy naftowej nie osiągnęły jeszcze najniższego poziomu - uważa były prezes Rezerwy Federalnej Alan Greenspan. A Gary Shilling przepowiada nawet, że jedna baryłka ropy będzie kosztować 10-20 dolarów. Zdaniem analityka na spadek cen ropy będzie miała wpływ wciąż rosnąca podaż surowca, przy jednoczesnym spadku popytu.