Aktywa Lukoil Europe Holdings Bvatrium Holland, w tym rachunki w bankach holenderskich i brytyjskich oraz akcje firmy, zostały zajęte w wyniku decyzji sądu w Ploeszti, poinformowała agencja Reuters.

Chodzi o dochodzenie prowadzone przez rumuńską prokuraturę, policję i celników. Już jesienią 2014 r. doszło w Ploeszti do przeszukania biur Petrotel Lukoil (w 97 proc. należy do Łukoilu). Koncern był podejrzany o unikanie płacenia podatków i pranie pieniędzy na kwotę 230 mln euro. Wtedy Łukoil zatrzymał pracę rafinerii w Ploeszti, a prezydent Rumunii uprzedził rząd, że będzie musiał sprywatyzować zakład, jeżeli Rosjanie nie wznowią produkcji. Po kilkunastu dniach rafineria jednak ruszyła.

Teraz sytuacja jest jeszcze poważniejsza. Prokuratura podejrzewa dyrektora rafinerii oraz pięciu jego współpracowników o pranie pieniędzy (552,97 mln dol.) oraz wyprowadzanie pieniędzy z firmy (1,5 mld euro). „Działania podejrzanych pozbawiły rafinerię kapitału". Wśród podejrzanych jest dwóch obywateli Rosji. Łukoil sprawy nie komentuje.