Państwowy operator wkracza w XXI wiek. W placówkach Poczty Polskiej (PP) wreszcie bowiem będzie można płacić kartami. Jak ustaliliśmy, PP rozstrzygnęła właśnie przetarg na dostawę terminali płatniczych. Tzw. terminale POS do końca czerwca zostaną zainstalowane we wszystkich placówkach własnych operatora.
Za miesiąc pilotaż
Dotąd za usługi na poczcie czy za kupno znaczka trzeba było płacić gotówką. Jeśli klient jej nie posiadał, to miał problem. Dość nietypowym rozwiązaniem, które miało pomóc interesantom, było wprowadzenie specjalnych terminali obsługujących karty płatnicze, ale działających na tzw. zasadzie cashback. Kartą można było w okienku wypłacić określoną kwotę i dopiero potem gotówką uregulować należność. Minusem tego rozwiązania było m.in. to, że taka wypłata była obciążona wysoką prowizją banków i nie była dostępna we wszystkich oddziałach pocztowych. Korzystać można z niej zaledwie w co trzeciej placówce (działa jedynie ok. 3 tys. takich terminali).
Teraz system płatności w placówkach Poczty Polskiej ma się radykalnie zmienić. Rozstrzygnięto właśnie wart 12 mln zł przetarg na dostawę do PP 8,5 tys. terminali umożliwiających płatności kartą, również zbliżeniowo. Za wdrożenie całego systemu odpowiadać będzie konsorcjum PKO BP i eService.
– Płatności bezgotówkowych będzie można dokonywać w całej sieci. Średnio po dwa terminale POS zainstalowane zostaną w każdej z naszych 4,7 tys. placówek – mówi Łukasz Kulesza, dyrektor biura rozwoju usług finansowych PP.
Na przełomie marca i kwietnia planowany jest pilotaż w 200 placówkach. Do 30 czerwca wyposażone w POS będą już wszystkie. Klienci będą mogli kartami opłacać np. rachunki za prąd czy gaz, podatki, a także rozliczać się za przesyłki pobraniowe czy doładowanie telefonów komórkowych. Nie będzie limitów kwotowych, to oznacza, że będzie można dokonywać również mikropłatności, czyli np. zapłacić kartą za znaczek.