VW rozważa produkcję e-busów w Polsce

Hanowerska fabryka Volkswagena pęka w szwach. Koncern myśli o częściowym przeniesieniu produkcji e-busów do Polski.

Publikacja: 24.09.2022 16:49

VW rozważa produkcję e-busów w Polsce

Foto: Bloomberg

Nowy, w pełni elektryczny ID.buzz zdobywa coraz większą popularność, a lista zamówień w fabryce w Hanowerze robi się coraz dłuższa. Klienci muszą się uzbroić w cierpliwość. Dlatego firma-córka Volkswagena produkująca auta dostawcze (VWN) planuje rozszerzenie produkcji.

Zakłady w Hanowerze są przygotowane na „wydajność do 130 tysięcy rocznie”, jak poinformował menadżer tej marki Carsten Intra w rozmowie z agencją DPA. Maksymalna wydajność to 150 tysięcy samochodów. Hanowerska fabryka ma ograniczone możliwość produkcji elektrycznych następców kultowych „ogórków”, gdyż ma w planach także realizację projektów firm Audi i Bentley.

Polski hub elektrycznych „ogórków”

– Moglibyśmy sobie wyobrazić utworzenie hubu dla ID.Buzz-ów w jednym z naszych dwóch zakładów w Polsce – zasugerował menadżer. Dodał, że nie wiązałoby się to z produkcją na pełną skalę, ale dotyczyłoby raczej poszczególnych obszarów procesu produkcyjnego.

Szef VWN zaprezentował w pełni elektrycznego następcę „ogórka” na targach IAA Transport.

Pierwsze dostawy ID.Buzz-ów wystartują w październiku. Do tej pory w portfelu zamówień znajduje się nieco poniżej 14 000 sztuk, głównie od klientów, „którzy jeszcze nie jeździli samochodem ani nie widzieli go na własne oczy" – wyjaśnił Intra. Jego zdaniem „to duży kredyt zaufania”.

Około 6000 ID.Buzz-ów musi też trafić do dealerów jako modele demonstracyjne i wystawowe. – Dlatego w tej chwili czas dostawy wynosi około pół roku – podkreślił. Może się on jeszcze wydłużyć, jeśli auta te wywołają dodatkowy popyt na rynku.

E-bus następcą kultowego auta

Jeśli zamówień będą dalej tak przybywać, to model, który jest technologicznie ważny dla grupy VW, mógłby być produkowany również w innych miejscach. Jednak oprócz Polski nie są wymieniane żadne inne lokalizacje. – Gdybyśmy mieli zainwestować w produkcję w USA lub w Chinach, potrzebowalibyśmy do tego 50 000 - 60 000 dodatkowych pojazdów jako podstawy planowania – stwierdził Intra. A mimo zainteresowania klientów, firma nie widzi aż takiego potencjału.

Szczególną uwagę Volkswagen poświęca rynkowi w USA, gdzie oryginalny model VW-busa był popularny jako „flower power car" pokolenia „dzieci-kwiatów”.

Celem VWN jest dojście w 2023 roku do poziomu 80 do 100 tysięcy nowych elektrycznych busów, a z końcem przyszłego roku moce produkcyjne mają już być przygotowane na 130 tysięcy aut rocznie.

Różne funkcje nowego e-busa

ID.buzz ma być autem rekreacyjnym i rodzinnym, a także – w wersji cargo – służyć handlowcom i serwisantom. Poza tym VW chce także poszukać klientów „lifestylowych” w grupie tradycyjnych nabywców SUV-ów. – Na pewno są tacy, którzy mówią sobie: ID.Buzz ma dużo miejsca, jest w pełni elektryczny, i jest po prostu czymś innym – mówi Intra. Uważa on, że samochód nie będzie zbyt mocno konkurował ze zwykłym multivanem.

Przebudowa zakładu głównego VWN zajęła dużo czasu. Podobnie jak w Zwickau czy Emden, ma on być w przyszłości zarezerwowany dla e-mobilności. Osoby pracujące przy produkcji ID.Buzz-ów zostały całkowicie przeszkolone, jak informuje koncern. W sumie w kursach wzięło udział około 4 tysięcy pracowników. W niektórych obszarach produkcji 90 procent zadań wykonują roboty.

Produkcja VW dla innych marek

Głównym projektem na najbliższe lata jest również tworzenie jednostek produkcyjnych dla elektrycznych modeli SUV innych marek grupy. Projekt Artemis obejmuje samochód dla Audi, poza tym ma powstać platforma dla dużego, całkowicie elektrycznego modelu tej marki. VWN wyprodukuje i pomaluje także karoserie dla dwóch modeli brytyjskiej marki luksusowych samochodów Bentley.

Porsche – początkowo również zaangażowane w planowanie – przenosi się do Lipska. „To była decyzja czysto techniczna" – mówi Carsten Intra. – Bo napęd, karoseria i elektryka będą inne dla modelu Porsche. Poza tym powstanie w ten sposób większa synergia – tłumaczy. Hanower, nawet przy obecnym poziomie zamówień, będzie „pękał w szwach pod względem techniczno-produkcyjnym". Z przyczyn demograficznych liczba pracowników ma spaść z obecnych ok. 14 tys. do nieco ponad 10 tysięcy do końca dekady.

Nowy, w pełni elektryczny ID.buzz zdobywa coraz większą popularność, a lista zamówień w fabryce w Hanowerze robi się coraz dłuższa. Klienci muszą się uzbroić w cierpliwość. Dlatego firma-córka Volkswagena produkująca auta dostawcze (VWN) planuje rozszerzenie produkcji.

Zakłady w Hanowerze są przygotowane na „wydajność do 130 tysięcy rocznie”, jak poinformował menadżer tej marki Carsten Intra w rozmowie z agencją DPA. Maksymalna wydajność to 150 tysięcy samochodów. Hanowerska fabryka ma ograniczone możliwość produkcji elektrycznych następców kultowych „ogórków”, gdyż ma w planach także realizację projektów firm Audi i Bentley.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami
Biznes
Wojna rozpędziła zbrojeniówkę
Biznes
Standaryzacja raportowania pozafinansowego, czyli duże wyzwanie dla firm
Biznes
Lego mówi kalifornijskiej policji „dość”. Poszło o zdjęcia przestępców
Biznes
Rząd podjął decyzję w sprawie dyplomów MBA z Collegium Humanum