Zaskakujący beneficjent bonu turystycznego

Na liście miejsc, do których wpłynęło najwięcej pieniędzy z rządowego programu wsparcia branży, królują parki rozrywki. – Polacy chcą emocji, a nie tylko wypoczynku – tłumaczą eksperci.

Publikacja: 18.09.2022 21:42

Zaskakujący beneficjent bonu turystycznego

Foto: Energylandia

Absolutnym rekordzistą, jeśli chodzi o miejsca, w których rodziny z dziećmi uprawnione do otrzymywania bonów najchętniej je wykorzystywały, jest Energylandia. Od chwili wejścia w życie programu (lipiec 2020 r.), do 12 września br., do parku rozrywki zlokalizowanego w Zatorze (woj. małopolskie) wpłynęło dzięki temu ponad 116 mln zł.

Na drugim miejscu tej listy, z kwotą 28,6 mln zł, pojawia się firma DLF Invest, właściciel Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego. Działający na terenie woj. świętokrzyskiego kompleks znany jest przede wszystkim z parku dinozaurów, który otwarto w 2004 r. Od tamtej pory w Bałtowie sukcesywnie pojawiały się kolejne atrakcje. Zdecydowana większość z nich nastawiona jest na przyciągnięcie rodzin z dziećmi.

Z danych ZUS wynika też, że uprawnieni do bonów turystycznych chętnie wybierali takie miejsca jak park wodny Suntago (mieszczący się niedaleko Warszawy), park rozrywki Mandoria (woj. łódzkie), Rabkoland (park rozrywki w Rabce Zdroju) czy Farma Iluzji (woj. mazowieckie).

Czytaj więcej

Kto zarobił najwięcej na bonie turystycznym? Lista firm

Czy to oznacza, że parki rozrywki zawładnęły rodzimą branżą turystyczną? – Dane te wskazują niewątpliwie, że parki rozrywki znalazły swoje miejsce w branży turystycznej i rekreacyjnej, daleka byłabym jednak od stwierdzenia, że nią zawładnęły – mówi Anna Salamończyk-Mochel, wiceprezes Polskiej Organizacji Turystycznej (rządowa jednostka, która we współpracy z ZUS-em odpowiada za realizację programu Polski Bon Turystyczny). – Analizując wpływ bonu na branżę turystyczną, warto przypomnieć okoliczności, w jakich go wprowadzano i w jakich jest realizowany. Pandemia, zwłaszcza w jej początkowych fazach, wpłynęła dosyć istotnie na nasz sposób korzystania z usług turystycznych. Wyjeżdżaliśmy na krótko, czas spędzaliśmy intensywnie i najchętniej na świeżym powietrzu. Oferta parków rozrywki wpisała się w ten trend – tłumaczy. – Co nie oznacza, że duże zainteresowanie tego typu obiektami jest kwestią przypadku. Ten obszar usług bardzo dobrze się w Polsce rozwija. Wśród rodzimych parków rozrywki mamy takie, które plasują się w czołówkach zestawień najlepszych parków rozrywki w Europie – dodaje.

Dr Piotr Kociszewski ze Szkoły Głównej Turystyki i Hotelarstwa Vistula wskazuje z kolei, że sposób wykorzystywania bonów wpisuje się w długofalowe trendy, które da się zaobserwować w turystyce. – Współczesny turysta jest spragniony doświadczeń i emocji, nie chce być biernym widzem – wyjaśnia. – W tym kontekście mówimy o wypoczynku i podróżach zgodnych z ideą 3E – Excitement, Entertainment, Experience (podekscytowanie, rozrywka, doświadczanie).

Minusy programu

Część ekspertów zwraca uwagą, że biorąc pod uwagę rozkład podmiotów, do których trafiło najwięcej środków z bonu, warto zastanowić się, czy publiczne wsparcie nie popłynęło do firm, które i tak poradziłyby sobie ze skutkami pandemii. Barbara Tutak, prezes Warszawskiej Organizacji Turystycznej (stowarzyszenie zrzeszające prywatne firmy i jednostki publiczne, m.in. Urząd Miasta St. Warszawy), jakiś czas temu zwróciła na naszych łamach uwagę na rozdźwięk między tym, komu pieniądze z bonu miały pomóc, a tym, kogo ostatecznie wsparły. – Bon turystyczny miał być wsparciem dla przedsiębiorców z branży turystycznej w trudnych czasach pandemii. Dziś widzimy jednak, że summa summarum stał się narzędziem wsparcia dla dwóch kategorii podmiotów – parków rozrywki i wybranych obiektów zakwaterowania. W tym sensie program nie zrealizował celu, jaki przed nim postawiono – tłumaczy Barbara Tutak.

Czytaj więcej

Pracownicy szykują się do zaciskania pasa. Czują się ubożsi niż na początku roku

Korzystają najwięksi?

Dane ZUS pokazują, że istotną grupę największych beneficjentów programu Polski Bon Turystyczny (biorąc pod uwagę wysokość płatności) tworzą hotele sieciowe. Trzecie miejsce w ogólnym zestawieniu zajmują hotele Gołębiewski. Warto też zwrócić uwagę na wysoką pozycję hoteli Orbis czy obiektów należących do grupy Holiday Park & Resort. Anna Salamończyk-Mochel podkreśla jednak, że również w tym przypadku warto wziąć pod uwagę kontekst wprowadzania samego programu, jak i specyfikę tych miejsc. – Obiekty typu „resort”, oprócz funkcji noclegowych, zapewniają gościom wiele różnych rozrywek na miejscu – tłumaczy. – Bez wątpienia też sieciom hotelowym łatwiej było dotrzeć do potencjalnych klientów z działaniami promocyjnymi niż małym podmiotom. Z drugiej strony nie wolno zapominać, że wiele hoteli włożyło sporo wysiłku, by dopasować swoją ofertę do potrzeb rodzin z dziećmi.

Wiceprezes POT zwraca uwagę, że fakt, iż w zestawieniu ZUS widać głównie duże podmioty hotelarskie, wynika m.in. ze skali ich działalności. Nie można ich porównywać z gospodarstwami agroturystycznymi, prywatnymi kwaterami czy lokalnymi pensjonatami. A one również są wśród beneficjentów programu. – Gdybyśmy tę grupę potraktowali łącznie, wtedy dałoby się zauważyć, że kwoty, które do niej spłynęły, są porównywalne z tymi, które trafiły do największych „graczy” – mówi.

Co dalej z bonami

Od momentu wprowadzenia programu Polski Bon Turystyczny wprowadzono do niego dwie istotne zmiany. Pierwsza polegała na wydłużeniu okresu obowiązywania programu (z końca marca 2022 na koniec września 2022). Druga dotyczyła rodzaju aktywności, za które można płacić bonem (początkowo usługi te musiały być połączone z noclegiem, na początku 2021 r. zniesiono ten obowiązek).

Pod koniec tegorocznych wakacji okazało się jednak, że spora część bonów nadal nie została wykorzystana (na 4,3 mln bonów aktywowano ok. 3,8 mln). W efekcie zapadła decyzja o kolejnym wydłużeniu okresu, w którym można płacić bonami (nowy termin to koniec marca 2023 r.). Ustawa wprowadzająca tę zmianę czeka na podpis prezydenta.

Piotr Kociszewski

prodziekan Wydziału Turystyki i Rekreacji, Szkoła Główna Turystyki i Hotelarstwa Vistula

Jednym ze skutków bonu jest wzmocnienie turystyki socjalnej i włączenie do udziału w ruchu turystycznym tzw. grup defaworyzowanych. W tym kontekście pełni on pozytywną rolę. Patrząc długofalowo, warto jednak zadać pytanie, czy zbliżoną formą pomocy nie mogłyby być objęte również inne grupy (np. seniorzy). Warto też przypomnieć, że bon wszedł w życie latem 2020 r. i był odbierany jako element kampanii prezydenckiej. Kontrowersje towarzyszyły też niektórym aspektom programu, np. płatnościom bonem za wycieczki jednodniowe, niespełniające kryterium bycia imprezą turystyczną (w rozumieniu przepisów prawa), lub fikcyjnemu tworzeniu pakietów z noclegiem. ∑

Absolutnym rekordzistą, jeśli chodzi o miejsca, w których rodziny z dziećmi uprawnione do otrzymywania bonów najchętniej je wykorzystywały, jest Energylandia. Od chwili wejścia w życie programu (lipiec 2020 r.), do 12 września br., do parku rozrywki zlokalizowanego w Zatorze (woj. małopolskie) wpłynęło dzięki temu ponad 116 mln zł.

Na drugim miejscu tej listy, z kwotą 28,6 mln zł, pojawia się firma DLF Invest, właściciel Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego. Działający na terenie woj. świętokrzyskiego kompleks znany jest przede wszystkim z parku dinozaurów, który otwarto w 2004 r. Od tamtej pory w Bałtowie sukcesywnie pojawiały się kolejne atrakcje. Zdecydowana większość z nich nastawiona jest na przyciągnięcie rodzin z dziećmi.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Kiedy rząd przedstawi strategię wobec AI i metawersum? Rosną naciski firm
Biznes
PFR żąda zwrotu pieniędzy od części firm. Esotiq i Prymus chcą wyjaśnień
Biznes
Made in Poland z coraz większymi problemami
Biznes
Tajemniczy proces miliarderki. W partii komunistycznej trwa walka
Biznes
Polskie monety na aukcji. 80 dukatów sprzedano za 5,6 mln złotych