Reżimowy rząd wydał rozporządzenie, w którym jeżeli akcjonariuszami białoruskich spółek z listy są „osoby z zagranicy, które dopuszczają się nieprzyjaznych działań wobec białoruskich osób prawnych i (lub) osób fizycznych”, to „zabrania się im zbywania swoich udziałów (akcji) w uprawnionych funduszach takich osób prawnych”.
„W celu ochrony interesów Republiki Białorusi akcje są blokowane na rachunkach depozytowych ich właścicieli według wykazu na podstawie zarządzenia ministerstwa finansów o nałożeniu ograniczeń w dysponowaniu papierami wartościowymi” – mówi dokument, cytowany przez Kommersanta.
Wśród przedsiębiorstw, które zostały objęte ograniczeniami, znalazły się m.in:
– Mozyr Timber Plant LLC – zakład drzewny należący do Kamos Timber AS, Estonia
– Kriczewski Zakład Wyrobów Żelbetowych" (własność LLC KASI, Czechy)
– Minsk Watch Plant LLC (spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Franck Muller International B.V., Holandia)
– Lidselmash Holding Management Company LLC (GROSTOLD OU Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, Estonia)
– przedsiębiorstwo „Spartak” (Double Star International Ltd, Brytyjskie Wyspy Dziewicze – jest to więc prawdopodobnie kapitał białoruski lub rosyjski)
– wspólna otwarta spółka akcyjna Kommunarka (MOL Corporation, USA).
Unikalna oferta
Tylko 5,90 zł/miesiąc
A także LUKOIL Białoruś (wspólnik LUKOIL International GmbH, Austria) – białoruski oddział rosyjskiego giganta paliwowego Łukoil. Czym Łukoil podpadł białoruskiemu reżimowi? Może tym, że jego szef i największy udziałowiec Wagit Alekpierow sam znalazł się na czarnej liście sankcji Zachodu.
Czytaj więcej
Grecja radzi sobie bez gazu z Rosji. Nie tylko ma dość gazu dla siebie, ale też dzieli się nim z Bułgarią.