TUI: nasze wakacje podrożeją

Bardzo wysokie ceny paliwa lotniczego i jego spadająca dostępność powodują, że linie lotnicze coraz więcej na nie wydają. Niemieckie biuro podróży,TUI stawia sprawę jasno: trzeba będzie dopłacić. I to niemało.

Publikacja: 08.05.2022 09:11

TUI: nasze wakacje podrożeją

Foto: Filip Frydrykiewicz

Rzecznik TUI na Belgię poinformował, że w sytuacji, kiedy kerozyna bardzo podrożała urlopowicze, którzy zdecydowali się na wakacje w Hiszpanii, będą musieli dopłacić do wcześniej wykupionego pakietu 70, albo 90 euro, zależnie od tego, czy wybrali kontynent, czy Wyspy Kanaryjskie. 90 euro dopłacą także wylatujący z TUI do Grecji. I im dalej, tym drożej, bo 300 euro zapłacą ci, którzy postanowili spędzić urlop na Karaibach.

Nie wszystkie biura podróży tak bezpardonowo przerzucają koszty na klientów, zwłaszcza na tych, którzy już zapłacili pełną cenę za wycieczkę. Touroperator Corendon, czy Sunweb, a w Polsce m.in. Itaka i Rainbow wychodzą z założenia, że skoro umowa została zawarta i zapłacona, to nic się w niej zmienić nie może, chyba, że klient zechce dopłacić np. za lepsze miejsce w samolocie.

Czytaj więcej

Traveldata: Ceny w biurach podróży stanęły

Natomiast w TUI jest tak, że jeśli dopłata paliwowa sięgnie ponad 8 proc. ceny całej wycieczki, to klient ma prawo wycofać pieniądze. Grupa TUI oferuje również opcję „Fuel Protection Program”, tyle że trzeba za nią dopłacić.

Zdaniem rzecznika TUI, ukłonem touroperatora wobec klientów jest także kolejna opcja: jeśli dla kogoś wycieczka, po dopłatach stanie się zbyt droga, to ma możliwość wymiany jej na taką, na którą będzie mógł sobie pozwolić.

W efekcie finał jest taki, że droższe paliwa windują ceny tegorocznych wakacji. Bo jeśli TUI zdecydował się na taki ruch, to szybko za nim pójdą inni.

Rzecznik TUI na Belgię poinformował, że w sytuacji, kiedy kerozyna bardzo podrożała urlopowicze, którzy zdecydowali się na wakacje w Hiszpanii, będą musieli dopłacić do wcześniej wykupionego pakietu 70, albo 90 euro, zależnie od tego, czy wybrali kontynent, czy Wyspy Kanaryjskie. 90 euro dopłacą także wylatujący z TUI do Grecji. I im dalej, tym drożej, bo 300 euro zapłacą ci, którzy postanowili spędzić urlop na Karaibach.

Nie wszystkie biura podróży tak bezpardonowo przerzucają koszty na klientów, zwłaszcza na tych, którzy już zapłacili pełną cenę za wycieczkę. Touroperator Corendon, czy Sunweb, a w Polsce m.in. Itaka i Rainbow wychodzą z założenia, że skoro umowa została zawarta i zapłacona, to nic się w niej zmienić nie może, chyba, że klient zechce dopłacić np. za lepsze miejsce w samolocie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjadą na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie