Analitycy podkreślają, że 2017 r. okazał się niełatwy dla polskich deweloperów gier wideo.
Słaba premiera „Snipera 3" CI Games pokazała, że w przypadku branży gier, historyczne niepowodzenia są trafnym zwiastunem przyszłych osiągnięć. Okazało się również, że nawet najbardziej obiecujące przedpremierowe recenzje nie dają gwarancji ani wysokiej jakości gry ani jej komercyjnego sukcesu. Jednocześnie produkcja Farm 51 Get Even dowiodła, że dobre recenzje popremierowe nie są równoznaczne z dobrą sprzedażą, a nieprzemyślany czasowo debiut w połączeniu z brakiem wsparcia marketingowego wydawcy może pogrążyć całkiem porządną grę pod względem finansowym.
„Z drugiej strony mamy CMS18 wyprodukowaną przez PlayWay i częściowo Observer Bloobera, które są na dobrej drodze, by spełnić oczekiwania inwestorów. Niemniej, do końca roku producenci gier mają przed sobą przynajmniej kilka podobnych prób; czekamy na debiut Frostpunka produkcji 11 bit studios i na wyniki finansowe sprzedaży Gwinta CD Projektu" – czytamy w raporcie.
Analitycy podtrzymali oczekiwania co do „Gwinta" i rekomendację „kupuj" dla akcji spółki z ceną docelową wynoszącą 103,4 zł (dziś kurs wynosi około 84,5 zł). Podkreślają też, że CD Projekt może stać się beneficjentem zmian na rynku gier, które idą w stronę rosnącej monetyzacji poprzez mikrotransakcje i tryb online. Może to mieć kluczowe znaczenie dla „Gwinta" i dla trybu wieloosobowego „Cyberpunka 2077".
Analitycy podtrzymali też pozytywne nastawienie dla 11 bit studios z wyceną rzędu 261 zł za akcję (teraz kurs rynkowy sięga 190 zł) i zaleceniem „przeważaj". Zwracają uwagę na duży potencjał nowej produkcji „Frostpunk", utrzymujące się mocne wpływy ze sprzedaży TWOM, bardzo interesujące projekty w segmencie wydawniczym oraz dotychczasowe osiągnięcia oraz koncentrację na jakości produktu. Analitycy lekko zmodyfikowali prognozy wyników spółki z uwagi na deprecjację USD, która może zauważalnie odbić się na denominowanych w walucie amerykańskiej środkach pieniężnych oraz na przyszłych przychodach.