Marka Steve Jobs na ubraniach. Apple przegrało spór

Włoscy przedsiębiorcy wygrali z gigantem spór o markę z nadgryzionym jabłkiem.

Aktualizacja: 29.12.2017 15:04 Publikacja: 29.12.2017 14:34

Marka Steve Jobs na ubraniach. Apple przegrało spór

Foto: Facebook

Dwóch włoskich przedsiębiorców powołało do życia markę „Steve Jobs" po śmierci współtwórcy Apple w 2011 roku. Na logo wybrali sobie mocno nadgryzione jabłko, a dokładniej stylizowaną na ogryzek z listkiem literkę „J". Przez lata spierali się przed sądem o możliwość rejestracji marki, niedawno ogłosili, że włoski sąd przyznał im rację.

Vincenzo i Giacomo Barbato uzyskali zgodę na zarejestrowanie marki, którą wymyślili dla projektowanych przez siebie ubrań w 2012 roku. Zauważyli wtedy, że Apple nigdy nie zarejestrowało marki „Steve Jobs" i uznali, że będzie to znakomity wybór. Apple, oczywiście, miało inne zdanie, wskazując, że poniesie z tego tytułu miliardowe straty. Włoski sąd nie zgodził się jednak z argumentacją giganta z Cupertino, a goryczy dla Apple dodaje fakt, że również logo marki „Steve Jobs" uznano za wystarczająco różniące się od logo Apple. Sąd stanął na stanowisku, że litera „J" nie jest jadalna i nie przypomina jabłka (choć mocno przypomina ogryzek), a zakaz zarejestrowania takiego znaku sugerowałby, że każde odwołanie do nadgryzionego owocu mogłoby zostać uznane za naruszenie własności intelektualnej Apple.

Tylko 6 zł za pierwszy miesiąc czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Biznes
Jakub Wiech: Europa potrzebuje dużego atomu, za wcześnie na wodór
Biznes
Dzwoni Kreml do koncernu z USA: Nie chcielibyście do nas wrócić?
Biznes
Czy Chiny skorzystają na polityce Trumpa?
Biznes
Start-upy mogą wzmocnić bezpieczeństwo i obronność
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Biznes
Francuzi nie składają broni w walce o okręty podwodne dla Polski
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”