Rzecznik sądu rejonowego w Detroit, David Ashenfelter potwierdził wystawienie takiego nakazu. Nie ma on jednak praktycznych skutków, bo Winterkorn przebywa w Niemczech, a ten kraj nie wydaje swych obywateli, podobnie zresztą jak Stany.

Rzeczniczka resortu sprawiedliwości w Waszyngtonie, Nicole Navas powiedziała, że „Martin Winterkorn jest ścigany". Nie chciała dodać nic więcej poza tym, że grupa VW nadal współpracuje. — Jesteśmy zaskoczeni tym oskarżeniem — stwierdził prawnik Winterkorna Felix Dörr w portalu „Handelsblatta".

Sąd z ławą przysięgłych w Detroit oskarżył 9 osób związanych z Dieselgate, Winterkornowi zarzucono 4 poważne przestępstwa, dwaj byli członkowie kierownictwa VW przyznali się do winy i odsiadują kary więzienia. Były członek kierownictwa Audi, Włoch Giovanni Pamio (61 lat) ma zarzuty i przebywa w Niemczech czekając na ekstradycję. Pozostała szóstka wraz z Winterkornem (70) przebywa w Niemczech i może czuć się bezpiecznie, o ile nie wyjedzie do kraju mającego ze Stanami umowę o ekstradycji. Niemiecka prokuratura prowadzi również śledztwo w kwestii emisji spalin przez diesle Volkswagena.

Winterkorn ustąpił ze stanowiska wkrótce po ujawnieniu skandalu w USA we wrześniu 2015. Członkowie kierownictwa z tamtego czasu postali w grupie. Hans-Dieter Pötsch był wtedy dyrektorem finansowym, teraz jest przewodniczącym rady nadzorczej, Rupert Stadler kierował Audi, robi to nadal i dostał dodatkowe stanowisko szefa sprzedaży całej grupy, stanowisko szefa rady pracowniczej zachował Bernd Osterloh, zasiada też w radzie nadzorczej.