Wprowadzenie od 1 lipca mechanizmu podzielonej płatności, czyli tzw. split payment, może wpłynąć na regulowanie przez przedsiębiorstwa zobowiązań finansowych. – Model płatności rozdzielający kwoty netto i podatek VAT to przede wszystkim domyślne pomniejszenie o 23 proc. wysokości dysponowanych środków, co odbije się w mniejszym lub większym stopniu na płynności finansowej poszczególnych firm – tłumaczy Paweł Szczepankowski, dyrektor zarządzający Atradius.
Nowa regulacja w różnym stopniu dotknie różne przedsiębiorstwa. Jak wyjaśnia Janusz Władyczak, prezes KUKE, w szczególności problemy z płynnością mogą się pojawić u podmiotów, które dokonują czynności opodatkowanych stawką VAT w wysokości 8 proc., a nabywane towary i usługi obciążone są stawką VAT 23 proc. Jest to powszechne zjawisko np. w branży rolno-spożywczej czy budowlanej.
– W szczególności problemy z płynnością wynikające z przekierowania części płatności na specjalne konto VAT mogą dotknąć firm produkcyjnych, których profil działalności zakłada wysokie koszty niepodlegające owatowaniu, takie jak koszty pracy – uważa Łukasz Kiliński, wiceprezes Coface. – Może wówczas nastąpić czasowe zaburzenie pomiędzy wysokością otrzymanych płatności części należności wynikających z VAT a wymagalnych do zapłaty kwot VAT wynikających ze zobowiązań handlowych – dodaje Kiliński.
Ubezpieczyciele należności spodziewają się wzrostu zainteresowania ochroną należności ze względu na wzrost ryzyka utraty płynności u niektórych uczestników rynku.