Amerykański miliarder: ja i Amerykanie „mamy gdzieś” Ujgurów

Miliarder i inwestor Chamath Palihapitiya rozpętał burzę po tym jak stwierdził publicznie, że on i większość Amerykanów „ma gdzieś” to co spotyka Ujgurów w Chinach.

Publikacja: 18.01.2022 20:22

Chamath Palihapitiya

Chamath Palihapitiya

Foto: Bloomberg

45-letni Palihapitiya, współwłaściciel drużyny koszykówki San Francisco - Golden State Warriors, rozmawiał podczas dyskusji podcastowej, czy działania prezydenta Joe Bidena w tej sprawie pomogły mu politycznie – informuje BBC.

Jego uwagi wywołały burzę w mediach społecznościowych. Palihapitiya przyznał później, że jego komentarzom „brakowało empatii”. W oświadczeniu mającym wyjaśnić jego stanowisko napisał, że „ważne kwestie zasługują na ważne dyskusje”. „Wierzę, że prawa człowieka mają znaczenie, czy to w Chinach, Stanach Zjednoczonych, czy gdzie indziej” – napisał na Twitterze.

Czytaj więcej

Chiny potępiają Walmart za „głupotę”. Przez znikające produkty z Sinciangu

Stany Zjednoczone oskarżają Chiny o ludobójstwo i represjonowanie w przeważającej mierze muzułmańskiej mniejszości ujgurskiej w regionie Sinciang. Chiny wielokrotnie odrzucały ten zarzut, twierdząc, że jedynie co robią to chronią region przed ekstremistami.

Pochodzący ze Sri Lanki Palihapitiya, jeden z pierwszych dyrektorów we Facebooku a teraz prominentny inwestor, jest na 2378 miejscu listy miliarderów magazyny Forbes za 2021 rok. Jego majątek jest wyceniany na 1,2 mld dolarów.

„Bądźmy szczerzy, nikogo, nikogo nie obchodzi, co się dzieje z Ujgurami, dobrze? Wspominasz o tym, bo naprawdę ci zależy. I myślę, że to naprawdę miłe, że cię to obchodzi, ale… Reszta nas nie dba o to. Po prostu mówię ci bardzo trudną prawdę – powiedział Palihapitiya w podkaście. „Nie jestem nawet pewien, czy Chiny są dyktaturą” - dodał Palihapitiya.

Napastnik Boston Celtics Enes Kanter, który otwarcie mówi o prawach człowieka i prowadzi kampanię na rzecz prawa pracy przymusowej, był jednym z tych, którzy potępili ten komentarz. „Kiedy dochodzi do ludobójstwa, to właśnie tacy ludzie na to pozwalają” – napisał na Twitterze.

Od słów Chamatha Palihapitiya odcięła się też drużyna, której jest współwłaścicielem. Golden State Warriors w oświadczeniu napisali, że „pan Palihapitiya nie wypowiada się w imieniu naszej franczyzy, a jego poglądy z pewnością nie odzwierciedlają poglądów naszej organizacji”.

Czytaj więcej

Miliony za tweeta czy obrazek JPEG. Zaskakująca moda

45-letni Palihapitiya, współwłaściciel drużyny koszykówki San Francisco - Golden State Warriors, rozmawiał podczas dyskusji podcastowej, czy działania prezydenta Joe Bidena w tej sprawie pomogły mu politycznie – informuje BBC.

Jego uwagi wywołały burzę w mediach społecznościowych. Palihapitiya przyznał później, że jego komentarzom „brakowało empatii”. W oświadczeniu mającym wyjaśnić jego stanowisko napisał, że „ważne kwestie zasługują na ważne dyskusje”. „Wierzę, że prawa człowieka mają znaczenie, czy to w Chinach, Stanach Zjednoczonych, czy gdzie indziej” – napisał na Twitterze.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Raport ZUS: stabilna sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
ZUS: 13. emerytury trafiły już do ponad 6 mln osób
Materiał partnera
Silna grupa z dużymi możliwościami
Biznes
Premier Australii o Elonie Musku: Arogancki miliarder, który myśli, że jest ponad prawem
Biznes
Deloitte obserwuje dużą niepewność w branży chemicznej