Donald Trump i jego rodzina lubią europejskie i niemieckie samochody, tyle że prywatnie. Prezydent USA posiada jakoby Mercedesa SLR McLaren'a i Mercedesa-Maybacha. Córka Tiffany jeździ Audi 5. Małżonka Melania chętnie zasiada za kierownicą Rolls-Royce'a Phantoma, a córkę Ivankę widziano w starym Mercedesie Cabrio. W przestrzeni publicznej Trump nie wyraża się jednak pozytywnie o niemieckich samochodach. – Niemcy zarzucają nasz kraj swoimi mercedesami i BMW – powtarza często amerykański prezydent.
Z kolei dla amerykańskich producentów sprzedaż ich samochodów w UE jest jakoby trudna. Spowodowane jest to rzekomo nierównym traktowaniem. Cło wwozowe do UE dla amerykańskich samochodów wynosi 10 procent, podczas gdy amerykańskie władze celne kasują za europejski samochód wwożony na teren USA jedynie trzy procent jego wartości.