Zegarki sprzedawane były trzy lata temu, a teraz Robin Devine postanowiła wrócić z ofertą przed Bożym Narodzeniem. Cena, to 100 dolarów kanadyjskich, obniżona z 250 dolarów, mają werki japońskiego Seiko, koperta jest pokryta 24-karatowym złotem, skórzane paski i pakowane są do eleganckich etui.
Ich producentem jest należąca do Robin Devine „Time is Ticking”, firma z Toronto, która jest stałym dostawcą dla kanadyjskiej armii i innych służb mundurowych w tym kraju. Założona została w 1997 roku, kiedy mąż Robin Devine, wówczas sierżant policji kanadyjskiej, Kazimierz Konkel został wysłany na trzy lata do Polski, aby w podwarszawskim Legionowie wspierać FBI w szkoleniu polskich policjantów. Wtedy też „Time is Ticking” wyprodukowała dwa zegarki z orzełkiem na cyferblacie, a sierżant Konkel przekazał je premierowi Jerzemu Buzkowi i tragicznie zmarłemu generałowi policji, Markowi Papale.