Polskie lotniska mają odprawić o ok. 7,1 proc. podróżnych więcej niż w 2009 roku.
Najpierw tanie linie, a potem reszta biznesu lotniczego zaczęła w ostatnich tygodniach odbijać się od dna – twierdzą eksperci Eurocontrolu, unijnej agencji zarządzającej europejskim niebem.
Skończył się odpływ pasażerów. Porty lotnicze w Europie obsłużą w styczniu tyle samo pasażerów, ile w grudniu 2009 r. Wstępne dane za 2009 r. wskazują, że rynek pod względem ilościowym zmalał o 6,6 proc. rok do roku.
Najbliższe 12 miesięcy ma przynieść europejskiemu lotnictwu wzrost liczby klientów o ok. 1,7 proc. w porównaniu z 2009 r. Na tak niskie prognozy wpływają wysokie ceny paliwa i wolne wychodzenie europejskich gospodarek z kryzysu gospodarczego.
Przyszły rok ma być wyraźnie lepszy. Analitycy Eurocontrolu szacują, że w 2011 r. ruch lotniczy wzrośnie o ok. 3,2 proc. w porównaniu z obecnym.