Przedstawiciele firm zajmujących się takimi rozwiązaniami – WSEInfoengine i Unicomp-WZA – potwierdzają, że zainteresowanie ich usługami w tym zakresie jest niewielkie.
– Spółki mają obawy związane z takim walnym. Chodzi m.in. o ewentualne opóźnienia występujące na łączach – mówi Sylwia Szymańska z Unicomp-WZA.
Problemy są jednak bardziej złożone. – Przepisy prawa są w tym zakresie niejasne – twierdzi Mariusz Tomasik, adwokat i partner w kancelarii Tomasik, Chabasiewicz i Wspólnicy. – Spółki boją się m.in. kwestii weryfikacji prawa do głosowania na WZA przez danego akcjonariusza. W przypadku jakichś nieprawidłowości niesie ona pewne ryzyko co do skuteczności podejmowanych uchwał, a wiemy, że nie wszystkie walne przebiegają w przyjaznej atmosferze – dodaje Tomasik.
[wyimek]2011 rok ma przynieść upowszechnienie walnych zgromadzeń w sieci[/wyimek]
Dodatkowo sama spółka musi się przygotować do takiego głosowania. – Firma, która chce przeprowadzić elektroniczne walne zgromadzenie, musi wprowadzić odpowiednie regulacje do statutu – wskazuje Beata Binek, prawnik z CMS Cameron McKenna.