Otwarciem w Riazaniu pierwszego oddziału kasy biznes Poczta Rosji weszła w nową erę - zamiany państwowego, mało operatywnego i siermiężnego molocha-monopolisty, w nowoczesne przedsiębiorstwo. Oddział ma nowoczesne wnętrze i wyposażenie, 15 okienek, w tym 4 dla obsługi firm, jest osobna strefa z dostępem do internetu i elektroniczna kolejka.
Tylko w tym roku ma przybyć w Rosji 1000 takich oddziałów, a szefowie poczty liczą, że dochody każdego z nich będą o 15-20 proc. wyższe niż na zwykłej poczcie, bo klienci pójdą tam gdzie czysto i nowocześnie. Poczta Rosji to drugi po kolejach pracodawca w kraju. Zatrudnia 450 tys. ludzi. Roczne przychody ze sprzedaży sięgają 3 mld dol., kapitalizacja szacowana jest na 13-15 mld dol. Największym atutem jest rozbudowana sieć 42 tys. punktów pocztowych.
Ta właśnie sieć to największy argument szefów poczty na rzecz stworzenia na jej bazie Banku Pocztowego. Utworzenie banku zatwierdziła rada nadzorcza państwowego Wnieszekonombanku (WEB). Na jej czele stoi premier Władimir Putin, więc bank ma zielone światło we wszystkich kremlowskich gabinetach. Ma powstać z przejętego w końcu 2008 r przez WBE Swiaz-banku, który ma już tysiąc oddziałów w siedzibach poczty.
W czwartek WEB zamknął listę zgłoszeń chętnych do udziału w przedsięwzięciu. Wpłynęło siedem wniosków, w tym dwa od banków z zagranicznym kapitałem. Wśród ewentualnych partnerów prywatnych WEB rosyjskie media wymieniają m.in duże banki z pierwszej pięćdziesiątki - Bank Moskwy, Rus-bank, UniCredit, Russkij Standard, Nomos-bank (należy do francuskiej grupy PPF miliardera Petra Kellnera). Prywatny partner WEB ma otrzymać od 25 do 50 proc. akcji Banku Pocztowego i pomóc WEB sfinansować kapitał własny nowego banku. Ustalono go na wysokości 49 mld rubli (1,63 mld dol.). Kapitał Swiaz- banku wynosi 800 mln dol.
Koszty utworzenia nowego banku szacowane są na 5-10 mld dol., a jego sieć - powstała na bazie oddziałów poczty, będzie dwa razy większa niż Sbierbanku.