Wyciągamy rękę do następców

Paweł Szałamacha, sekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa wyjaśnia czemu jego resort wypowiedział umowę Eureko

Publikacja: 31.10.2007 02:42

Wyciągamy rękę do następców

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Ministerstwo Skarbu poinformowało w miniony piątek, że odstępuje od umowy sprzedaży akcji PZU. W tym samym komunikacie nie wykluczyło wystąpienia o jej unieważnienie. Jak to rozumieć?

Paweł Szałamacha:

Nasze działanie daje skutek cywilno-prawny bardzo podobny do unieważnienia umowy, pozostawiając następcom w ministerstwie dodatkowy ruch. W ten sposób zyskujemy tyle, że w przypadku odstąpienia z powodu naruszenia przez Eureko samej umowy ciężar dowodu jest przerzucany na stronę przeciwną.

Dlaczego jako powód odstąpienia od umowy wybraliście kwestię właściwości sądu, która jest może najbardziej nośna społecznie, ale pod względem prawnym może budzić wątpliwości? Żeby odstąpić od umowy, trzeba wcześniej udowodnić inwestorowi niewykonanie zobowiązania.

Mamy dowód: Eureko zobowiązało się prawować przed sądem polskim, a tego nie zrobiło. Rozważaliśmy też oczywiście inne podstawy. Jednak kwestia arbitrażu jest najbardziej ewidentnym naruszeniem umowy, długotrwałym i uporczywym. Żadne państwo nie może akceptować tego, że jego instytucje sądowe są omijane, a jego kontrahenci prowadzą grę jurysdykcjami. W prowadzonych przez nas sporach m.in. z Lutzem Schaperem czy Vivendi doszło do arbitrażu dopiero po wyczerpaniu krajowej drogi sądowej. Nie pozwolimy na to, by omijano polskie instytucje sądowe i przenoszono spór na forum bardziej przyjazne korporacjom. Jestem przekonany, że gdyby Eureko wytoczyło powództwo w Polsce zgodnie z umową prywatyzacyjną, sąd stwierdziłby, że nie istnieje obowiązek sprzedaży akcji na rzecz Eureko. Eureko to wie i dlatego omija polskie sądy.

To dlaczego polski rząd przystąpił do postępowania w arbitrażu, jeśli wiedział, że to niewłaściwa droga?

Rząd podnosił brak jurysdykcji od samego początku. W pierwszej nocie sprzeciwił się obradom tego forum. Uczestniczył w arbitrażu ze względu na kurtuazję, co zostało opatrznie zrozumiane przez Eureko.

Kierowanie się kurtuazją to dość osobliwa metoda w biznesie.

Wręcz przeciwnie, często ma się ją na względzie. Zachowaliśmy się zgodnie z dobrymi zwyczajami międzynarodowymi, które zostały potraktowane jako objaw słabości. Jako państwo nie możemy akceptować takiego stanu.

Czy ten ruch dał jednak jakiekolwiek efekty? Pana zdaniem ministerstwo skarbu stało się w tej chwili właścicielem 85 proc. akcji PZU?

Skutek cywilno-prawny jest z tym mniej więcej zbieżny.

Skoro jednak odstąpiliście od umowy, zapewne zgodnie z prawem tytułem rekompensaty przekazaliście na rachunek Eureko ponad 3 mld zł, bo tyle zapłacił kiedyś inwestor?Eureko powinno najpierw zaprzestać naruszania umowy.

Jak mają zaprzestać, skoro już nie posiadają akcji?

Wycofać powództwo z arbitrażu.

Czyli pana zdaniem Eureko nie ma akcji, nie ma też pieniędzy. Czy zostało wykreślone z listy akcjonariuszy PZU?

PZU został przez nas powiadomiony o odstąpieniu.

I jaka będzie reakcja spółki?

To pytanie do zarządu. Nie chciałbym zbyt wiele mówić o przyszłych krokach procesowych, bo nie chcę ułatwiać życia naszym oponentom. Jesteśmy w mniej korzystnej sytuacji niż Eureko, bo jako resort skarbu musimy odpowiadać na pytania posłów i komisji sejmowych, które zawsze podlegają mechanizmowi podziału na opozycję i rząd, co utrudnia osiągnięcie konsensusu w danej sprawie. Eureko jako firma prywatna ma większą zdolność zarządzania informacją niż administracja.

Jednak jeśli kroki podjęte w piątek miałyby być skuteczne, podstawową sprawą jest wykreślenie Eureko z listy akcjonariuszy. A do tego nie doszło. Dopóki nie nastąpi kolejny ruch, który pokaże, że ten poprzedni ma znaczenie prawne, piątkowy komunikat można traktować wyłącznie jako demonstrację ze strony ministerstwa skarbu.

Decyzja o odstąpieniu od umowy jest już oświadczeniem kształtującym, trzeba jeszcze doprowadzić do jego domknięcia. Teraz powinny nastąpić kolejne kroki.

Czy na najbliższe walne zgromadzenie Eureko przyjdzie jako akcjonariusz 33-procentowy, czy 3-procentowy?

Pozwolę sobie uchylić się od odpowiedzi.

Pan oczywiście nie liczy, że Eureko odda cokolwiek po dobroci? Można założyć, że będzie bronić swojego stanu posiadania.

To już jest kwestia decyzji i zachowania Eureko. Przekażemy całość proponowanych kroków naszym następcom i oni będą już decydować co dalej. Wiele osób wyrażało wątpliwości co do naszej piątkowej decyzji ze względu na okres powyborczy i formowanie się nowego rządu, ale my tak naprawdę wyciągamy rękę i dostarczamy dodatkowych argumentów przyszłemu ministrowi skarbu. Będzie miał o jedno narzędzie więcej.

Skąd jednak pewność, że z niego skorzysta?

Cieszę się, że w parlamencie istniał dotąd ponadpartyjny konsensus co do kierunku rozwiązania problemu wadliwej prywatyzacji PZU. Rekomendacja była jednoznaczna: wystąpienie do sądu polskiego o unieważnienie umowy. Także w minionej kadencji połączone komisje Sprawiedliwości i Skarbu wystosowały w tej sprawie dezyderat do ministra skarbu.

Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej twierdzą, że gdy przyjmowano dezyderat, ministerstwo skarbu wzbraniało się przed takim ruchem.

Nigdy nie mówiliśmy, że jesteśmy przeciwni temu, by sprawa była rozpatrywana przez sądy polskie. Wręcz odwrotnie. Teraz Eureko będzie musiało przyjść do polskiego sądu. W sądzie można dowieść, że nie istnieje obowiązek sprzedaży na ich rzecz 21 proc. akcji.

Czy konsultowaliście wasz plan z Platformą Obywatelską?

Nie. Do momentu dymisji rządu pełnimy swoje funkcje, potem przekazujemy je następcom. Jednak przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, między innymi pan poseł Aleksander Grad, przewodniczący Komisji Skarbu w minionej kadencji Sejmu, czy poseł Cezary Grabarczyk, mówili dotąd, że ze względu na skalę nadużyć przy tej prywatyzacji trzeba wystąpić do sądu o unieważnienie umowy. Dlaczego mieliby teraz zmienić zdanie?

Jakie będą dla Skarbu Państwa koszty odstąpienia od umowy?

Możemy żądać zwrotu kosztów prawnych, które ponieśliśmy na skutek nękania nas procesami przez Eureko, zwrotu dywidend oraz strat powstałych na skutek działań Eureko w spółce.

A czy Eureko otrzyma 8,5 mld zł, których się domaga? Albo przynajmniej 3 mld zł, które kiedyś inwestor zapłacił państwu polskiemu?

Gdyby firma miała tytuł potwierdzony przez sąd polski, moglibyśmy rozmawiać. Nie ma takiego tytułu. Sama wyłączyła się z polskiego obszaru procesowego.

Z polskiego kodeksu cywilnego jasno wynika, że przy odstąpieniu od umowy trzeba drugiej stronie oddać pieniądze.

Najpierw Eureko powinno przekazać akcje.

Jakie będą w tej sytuacji dalsze losy PZU? Jeśli nie ma prywatyzacji, cofamy wszystko do stanu początkowego, to co z akcjami z tego tytułu skupionymi przez Eureko? Czy w przypadku odstąpienia od sprzedaży pracownicy będą dalej mieli prawo do swoich akcji?

Zapewne tak.

W ustawie jest też napisane, że trzeba udostępnić choć jedną starą akcję skarbu państwa jakiemuś innemu inwestorowi. W tym wypadku było to Eureko.

Ten podmiot żądał przejęcia kontroli nad firmą, która mu się nie należy. Eureko chciało wygonić drugiego akcjonariusza ze składu akcjonariatu. A tym akcjonariuszem na dodatek był Skarb Państwa w swoim własnym kraju. Po to, żeby go wygonić, Eureko użyło prywatnego arbitrażu. Po to, żeby wyrok był po ich myśli, powołało osobę, która w innej sprawie współpracuje z kancelarią przeciwko Polsce. Wystarczy, będziemy bronić naszych interesów.

Rz: Ministerstwo Skarbu poinformowało w miniony piątek, że odstępuje od umowy sprzedaży akcji PZU. W tym samym komunikacie nie wykluczyło wystąpienia o jej unieważnienie. Jak to rozumieć?

Paweł Szałamacha:

Pozostało 97% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca