Według naszych informacji pierwotnie miał to być tylko element większej operacji, której w obecnych warunkach raczej nie będzie można przeprowadzić.
Projekty rozwiązania sporu wokół akcji PZU powstały w dużym stopniu poza resortem skarbu. Ich celem było uniemożliwienie przejęcia pełnej kontroli nad spółką przez Eureko. Najważniejszy z tych planów zakładał połączenie ubezpieczyciela z PKO BP i przerzucenie na ten bank dalszych negocjacji z Eureko i kosztów ewentualnego odszkodowania.
Kolejny projekt zakładał szereg operacji w tym unieważnienie umowy z Holendrami. Skarb Państwa miał zwołać nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy PZU, w porządku obrad którego byłyby zmiany statutu, tak by Eureko utraciło swoją uprzywilejowaną pozycję, czyli przede wszystkim miejsca w radzie nadzorczej i zarządzie. Oczywiście Holendrzy mający 33 procent akcji byliby w stanie zablokować takie uchwały, bo do ich przeprowadzenia wymagana jest większość – 75 procent głosów. Jeżeli jednak na krótko przed terminem zgromadzenia ministerstwo ogłosiłoby unieważnienie umowy, to zarząd PZU mógłby z księgi akcjonariuszy usunąć zapis o 30 procentach akcji kupionych przez Holendrów od państwa. W takiej sytuacji zostałoby im około 3 procent akcji głosów i minister skarbu mógłby przegłosować wszystkie wymyślone przez siebie uchwały. Oczywiście Eureko natychmiast by je zaskarżyło, ale to na nim spoczywałby obowiązek prowadzenia sporu, podczas gdy PZU byłby pod niemal wyłączną kontrolą państwa.
To bardzo skomplikowany i agresywny plan. Niepasujący do stylu działań Ministerstwa Skarbu, ale wyglądający na skuteczny przynajmniej w pewnym okresie. Zamiast niego mamy działania, których intencję znamy (chodzi o pozbycie się Eureko), ale sensu już raczej nie. Taki ruch byłby celowy, gdyby szybko po decyzji o odstąpieniu od umowy odbyło się zgromadzenie akcjonariuszy PZU, które zrealizowałoby zamysł ministerstwa.
Wiadomo, że MSP powiadomiło towarzystwo o swojej decyzji, ale nic nie wiadomo o dalszych jego krokach. Co ważniejsze, prawdopodobnie wkrótce zmienią się władze PZU, a po nowych nie należy oczekiwać szybkich, zdecydowanych działań przeciwko Eureko. Raczej zaczną swoją kadencję od prób porozumienia się z Holendrami.