Reklama
Rozwiń

Fernando Alonso wraca do bolidu Renault

Hiszpan w przyszłym sezonie będzie się ścigał w zespole, z którym dwa razy zdobywał mistrzostwo świata

Aktualizacja: 11.12.2007 14:06 Publikacja: 11.12.2007 00:11

Fernando Alonso wraca do bolidu Renault

Foto: AP

Po roku przerwy na burzliwy związek z McLarenem Hiszpan znów założy kombinezon Renault. O porozumieniu najpierw poinformował sam Alonso na swojej stronie internetowej, niedługo później zespół.

O tym, gdzie będzie jeździł najmłodszy mistrz świata w historii F1, gazety plotkowały od blisko półtora miesiąca, czyli od kiedy Alonso po kłótniach z szefami i Lewisem Hamiltonem rozwiązał kontrakt z McLarenem. Powrót do Renault się odwlekał, bo kierowca czekał na decyzję Międzynarodowej Federacji Samochodowej w sprawie oskarżeń o szpiegowanie McLarena przez francuski zespół. Gdy w ostatni czwartek FIA zdecydowała, że Renault nie zostanie ukarany, porozumienie było kwestią dni.

Oficjalnie nie wiadomo, na jak długo i za ile Alonso, trzeci kierowca sezonu 2007, przeprosił się z Renault. Gazety z Hiszpanii, Włoch i Anglii twierdzą zgodnie, że na dwa lata, z opcją rozstania po pierwszym sezonie. Ten zapis na pewno nie uciszy spekulacji, że Hiszpan szuka zajęcia tylko na rok, dopóki nie skończy się kontrakt Kimiego Raikkonena w Ferrari. Wówczas ma zająć miejsce Fina. Alonso ma mieć w Renault królewską pensję – 35 mln euro rocznie. Tyle dostawał Michael Schumacher w ostatnich sezonach w Ferrari.

Alonso twierdzi, że do podjęcia decyzji potrzebował tylko tygodnia. Wcześniej był na wakacjach i dobrze się bawił, czytając wymysły gazet na temat swojej przyszłości. Zwłaszcza rozważania, czy dwukrotnemu mistrzowi świata grozi, że nie będzie miał gdzie jeździć w 2008 roku. – Ofert nie brakowało. To nie był wybór, czy założyć spodnie szare czy czarne, musiałem wziąć pod uwagę wiele spraw – mówi Hiszpan.

Alonso znów będzie pod skrzydłami Flavio Briatore, swojego przyjaciela i byłego menedżera. To Briattore pierwszy uwierzył w wielki talent kierowcy z Oviedo. Nawet kiedy Hiszpan był w McLarenie, jego narzeczona Raquel del Rosario i menedżer Luis Garcia Abad często oglądali wyścigi z boksów Renault.

Kiedy Alonso odchodził w 2006 z francuskiej stajni po pięciu sezonach (jednym w roli kierowcy testowego, czterech jako wyścigowego) tłumaczył, że potrzebuje nowych wyzwań, bo mimo 25 lat czuje się stary. Nie mógł wówczas przewidzieć, jak bardzo będzie mu się dłużył rok w McLarenie.

Na pierwsze testy bolidu w nowym starym zespole Alonso ma wyjechać w styczniu i liczy, że R28 będzie w następnym sezonie przyjeżdżał do mety blisko podium. W 2007 broniącemu tytułu Renault wiodło się bez Alonso tak, jak Hiszpanowi w McLarenie. Zespół zajął trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, ale byłby poza podium, gdyby nie karne odebranie punktów McLarenowi. W klasyfikacji kierowców Heikki Kovalainen był siódmy, a Giancarlo Fisichella ósmy.

Ani Kovalainen ani Fisichella nie zostaną w Renault. Drugim bolidem będzie jeździł debiutant z Brazylii Nelsinho Piquet, syn trzykrotnego mistrza świata, dotychczas kierowca testowy. Hierarchia będzie jasna i to pewnie miał na myśli Alonso, mówiąc, że Renault wie, czego potrzebuje kierowca, by odnieść sukces.

Po roku przerwy na burzliwy związek z McLarenem Hiszpan znów założy kombinezon Renault. O porozumieniu najpierw poinformował sam Alonso na swojej stronie internetowej, niedługo później zespół.

O tym, gdzie będzie jeździł najmłodszy mistrz świata w historii F1, gazety plotkowały od blisko półtora miesiąca, czyli od kiedy Alonso po kłótniach z szefami i Lewisem Hamiltonem rozwiązał kontrakt z McLarenem. Powrót do Renault się odwlekał, bo kierowca czekał na decyzję Międzynarodowej Federacji Samochodowej w sprawie oskarżeń o szpiegowanie McLarena przez francuski zespół. Gdy w ostatni czwartek FIA zdecydowała, że Renault nie zostanie ukarany, porozumienie było kwestią dni.

Biznes
Miliardy na światłowody w Polsce. Hurtowy operator skusił banki
Biznes
Słowacja i Węgry blokują sankcje, suwerenność cyfrowa UE i spadek cen mieszkań
Biznes
NATO wzmacnia swoją północ. Gdzie pojawią się kolejne wojska sojuszników?
Biznes
Rekordowa liczba odwiedzających Warszawę
Biznes
Nvidia znów najwięcej wartą spółką na świecie. Mimo zamknięcia rynku chińskiego