Dwa tysiące złotych świątecznej nagrody i mikołajkowa paczka dla dziecka – tak w tym roku obdarował ok. pięciu tysięcy swych pracowników Fiat Auto Poland. Ci, których przyjęto do pracy w drugiej połowie roku, dostali 1500 zł. Na prezenty od Mikołaja nie narzekały też dzieci pracowników. – Przygotowaliśmy dla nich prawie 2600 paczek. Starsze dostały odtwarzacze MP3 i MP4 – podkreśla Bogusław Cieślar, rzecznik firmy.
Jak wynika z badań GfK Polonia, przeprowadzonych na zlecenie „Rz“, w tym roku 51proc. pracujących Polaków liczy na świąteczny gest ze strony swego pracodawcy. Spodziewamy się jednak podarunków nieco rzadziej, niż je dostawaliśmy w zeszłym roku. Wtedy 55 proc. pracujących uczestników naszej ankiety zostało obdarowanych w swojej firmie.
Być może dla niektórych z nas gwiazdkowy podarunek od pracodawcy będzie niespodzianką, choć niewykluczone, że część firm po wcześniejszych podwyżkach płac zrezygnowała z upominków. Na taki krok mogli się zdecydować zwłaszcza mniejsi pracodawcy, którzy finansują świąteczne podarki z własnych środków. W rezultacie muszą zapłacić od nich składki na ubezpieczenie, a pracownik – podatek dochodowy.
W większych przedsiębiorstwach, które kupują paczki i świąteczne bony z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, gwiazdkowe upominki czy imprezy stały się już częścią firmowej tradycji.
W gliwickim zakładzie General Motors, który zatrudnia ponad 3 tys. osób, co roku firma organizuje godzinny świąteczny obiad dla pracowników. Dzieci już wcześniej dostały słodycze i maskotki na mikołajki. Świąteczne paczki – nieco droższe w porównaniu z zeszłym rokiem – dostało już 1400 pracowników BSH.