Decyzja o porozumieniu zapadła w ubiegłym tygodniu podczas spotkania ministrów rolnictwa Polski i Rosji. Techniczne szczegóły ustalili dziś szefowie służb weterynaryjnych: Siergiej Dankwert i Ewa Lech.
Po dwuletniej przerwie w handlu mięsem polskie firmy liczą na szybkie wznowienie dostaw na rynek rosyjski. Jeszcze w tym tygodniu mogą zacząć wysyłkę drobnych elementów (np. podrobów czy podgardla), a od stycznia, po uzyskaniu nowych zezwoleń przez rosyjskich importerów, zaczną handel tradycyjnym produktem eksportowym na Wschód: półtuszami wieprzowymi.
– Będziemy dbali, by nigdy więcej nikt nie miał wątpliwości co do jakości polskiego towaru – obiecuje szef Polsko-Rosyjskiego Stowarzyszenia Handlowego Romuald Robaczewski.
Pozwolenie na eksport mięsa do Rosji miało przed wprowadzeniem embarga 19 polskich przedsiębiorstw. Teraz ta liczba jest mniejsza, bo w ciągu dwóch lat obowiązywania zakazu eksportu kilka firm zbankrutowało. Ale minister rolnictwa Marek Sawicki zapewnia, że niedługo dostęp do rosyjskiego rynku powinno uzyskać więcej przedsiębiorstw. Zabiega o przeprowadzenie przez Rosjan nowej kontroli naszych zakładów, bo chętnych do prowadzenia handlu ze Wschodem nieustannie przybywa.
Embargo na polskie mięso i produkty roślinne zostało wprowadzone przez Rosjan w listopadzie 2005 r. Powodem miały być fałszerstwa rosyjskich certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Prowadzone przez wiele miesięcy śledztwo wykazało, że nie robiły tego polskie firmy.