Z nieoficjalnych informacji „Rz” wynika, że stanowisko może stracić też wiceprezes Dariusz Kaśków, we władzach koncernu od listopada 2007 r. Zajął on wtedy miejsce odwołanego niespodziewanie Maksymiliana Bylickiego, który odpowiadał w KGHM za inwestycje. Niewykluczone też, że rada ogłosi od razu konkurs na nowe władze spółki. Może to zrobić jeszcze w obecnym składzie (decyzję o ogłoszeniu konkursu na członków rady koncernu podejmie zaplanowane na 14 lutego walne zgromadzenie).

Losy prezesa i jego zastępcy zależeć będą od tego, jak rozłożą się głosy przedstawicieli skarbu państwa w 11-osobowej radzie. Trafili oni do niej, podobnie jak prezes, jeszcze za rządów PiS. Reprezentanci załogi – jak wynika z naszych informacji – poprą wniosek o odwołanie.