Po przejęciu 1 października brytyjskiego producenta zabudów Lawrence David, Wielton w przyszłym roku będzie w stanie wyprodukować blisko 25 tys. naczep i zabudów, dwa razy więcej niż w 2016 roku. – Spodziewamy się podobnego do tegorocznego, wysokiego popytu. W 2020 roku uzyskamy również 8-procentową marżę EBITDA – zapewnia prezes Wieltonu Mariusz Golec. Wskazuje, że już pod koniec 2019 roku Wielton rozpocznie dostawy podwozi do brytyjskiej spółki, co poprawi jej marżowość z obecnych 4,5 proc.
W tym roku Wielton modernizował fabryki i nie mógł nadążyć za popytem. We Francji klienci czkają na zamówione naczepy pół roku, w Polsce kwartał. W rezultacie sprzedaż po trzech kwartałach wzrosła o 14,3 proc. do ponad 12,9 tys. sztuk, ale grupa straciła udziały na większości rynków. Zarząd wykorzystał tę sytuację do zwiększenia zyskowności sprzedaży, przychody powiększyły się o 23,6 proc. do 1455 mln zł. Marża EBITDA grupy wyniosła 7 proc.
W 2017 roku Wielton zainwestował 60 mln zł m.in. w spawalnię ram we Francji, zwiększając wydajność fabryki o 20 proc., natomiast w Wieluniu uruchamia linię przygotowania ram do zabezpieczenia kataforetycznego, linię kataforezy i linię montażu. Pełen efekt tych prac będzie widoczny w przyszłym roku.
W 2019 roku inwestycje sięgną 70 mln zł; w Wieluniu w nowej hali ruszy do końca 2019 roku zakład produkcji płyt typu Ferroplast do produkcji chłodni i furgonów. – Kończymy prace nad koncepcją fabryki i linii montażowych – wyjaśnia prezes. Płyty z Wielunia trafią w postaci gotowych do montażu zestawów do zakładów Fruehauf w Auxerre we Francji, Lawrence David w Peterborough (wielka Brytania) i Langendorf w Waltrop w Niemczech.
Nie wykluczone, że Wielton przedstawi również lekkie nadwozia do dystrybucji miejskiej.