Księżna Diana znana była ze swoich wyjątkowych kreacji, którymi oszałamiała cały świat, jak i z wielkiej dobroczynności. Jeszcze za życia wiele swoich sukni, w których pokazywała się publicznie, wystawiła na aukcje charytatywne, przekazując pieniądze z ich sprzedaży na rzecz potrzebujących. Jak się można było spodziewać, zainteresowanie jej sukniami było ogromne. Tylko w latach 90. kupiono ich aż 79. Większość z nich trafiła w prywatne ręce i ślad po nich zaginął. Niektóre co jakiś czas odnajdą się jednak po latach, nieraz w najmniej oczekiwanych miejscach.
Czytaj także: Ojciec Meghan Markle zakłada swoją firmę odzieżową
Tak też stało się ostatnio. Pewna kobieta zwróciła się do domu aukcyjnego Kerry Taylor w londyńskiej dzielnicy Bermondsey, twierdząc, że jest w posiadaniu pięknej sukni księżnej Diany. Brytyjka kupiła ją w 1994 roku w sklepie z używaną odzieżą, w którym sama pracowała. Za ekskluzywną kreację zapłaciła 200 funtów, nie wiedziała jednak, kto był jej pierwszą właścicielką.
Odkryła to dopiero dwie dekady później, gdy oglądała dokument, w którym pojawiły się archiwalne nagrania z wizyty księżnej Diany i księcia Karola w Bahrajnie w listopadzie 1986 roku. Księżna Walii występowała wtedy w długiej do kostek, jedwabnej sukni w kolorze kości słoniowej, zdobionej kryształami i kokardą nad lewym ramieniem. Okazało się, że po wizycie nad Zatoką Perską księżna ofiarowała ją właśnie niewielkiemu sklepowi z używaną odzieżą w mieście Hereford w zachodnim hrabstwie Herefordshire.
Obecna właścicielka sukni postanowiła wystawić ten rarytas na sprzedaż. Twierdzi, że suknia była przez nią nieużywana – kupiła ją pierwotnie z myślą o pewnym balu, jednak ostatecznie zmieniła zdanie i schowała ją do pudełka, gdzie ta przeleżała ponad 20 lat.