Należąca do firmy 3P Inwestycje Internetowe spółka ProxyAd właśnie rozpoczęła budowę ogólnopolskiej sieci nadajników bluetooth, która służy do przesyłania reklam na telefony komórkowe. Bluetooth to technologia komunikacji między urządzeniami elektronicznymi, na niej oparte jest m.in. działanie bezprzewodowych samochodowych zestawów głośnomówiących. Według różnych danych w bluetooth wyposażonych jest od 75 do 90 proc. telefonów komórkowych, z których korzystają Polacy.
Pomysł ProxyAd jest prosty.
– Stawiamy nadajniki w miejscach publicznych, głównie w centrach handlowych. Dziś działa ok. 30 anten, docelowo będzie ich ok. 200 – mówi „Rz” Jakub Sićko, prezes ProxyAd. Kiedy w zasięgu znajdzie się telefon komórkowy z włączonym modułem bluetooth, wysyłany nań jest przekaz reklamowy. – Mamy pierwszych klientów, rozmawiamy z kolejnymi, m.in. z McDonald’s – dodaje Sićko.
Są jednak wątpliwości, czy wysyłanie reklam na komórkę nie łamie prawa. Ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną, wymierzona m.in. w e-mailowy spam, zakazuje „rozsyłania niezamówień i informacji handlowej do oznaczonego odbiorcy za pomocą środków komunikacji elektronicznej”. Niewykluczone też, że bluetooth marketing łamie ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zakazuje ona reklamy ingerującej w prywatność.
– Dysponujemy opinią prawną, która potwierdza, że taka działalność nie jest spamowaniem. Dodatkowo, by otrzymać reklamę właściwą, użytkownik telefonu musi najpierw wyrazić zgodę – wyjaśnia Jakub Sićko z ProxyAd. Rzecz w tym, że według prawników już samo wysłanie niezamówionego komunikatu z pytaniem, czy użytkownik komórki chce obejrzeć reklamę, może być naruszeniem prawa. – Podrzucanie komunikatów w formie pytania o zgodę na przesłanie dalszego ciągu jest w moim odczuciu ingerencją w sferę życia prywatnego – napisał w swoim serwisie Piotr Waglowski, specjalista od prawa w sieci.