119 mln zł wyniosły w ubiegłym roku przychody grupy Merlin.pl. Sama księgarnia przyniosła ok. 96 mln zł – o 17 proc. więcej niż w 2007 r. W tym roku obroty mają być podobne.
– W kończącym poprzedni rok okresie świątecznym dynamika wzrostu sprzedaży była niższa, niż zakładaliśmy. Wiążemy to z kryzysem. Początek tego roku był już dużo lepszy – mówi Radosław Krawczyk, członek zarządu Merlina. Według niego cel spółki na ten rok to poprawa rentowności, głównie poprzez ograniczanie kosztów. Z Merlina odeszło już kilkunastu pracowników.
[wyimek]120 mln zł wyniosą szacunkowo w tym roku obroty handlowe grupy Merlin.pl[/wyimek]
Sklep ma straty od początku działalności; pokrywają je jego właściciele – kilku prywatnych inwestorów. Za dwa – trzy lata spółka ma jednak osiągnąć rentowność – nie tylko dzięki oszczędnościom, ale i dywersyfikacji przychodów. W tym celu Merlin uruchomił niedawno sklep sportowy. Obecnie książki odpowiadają za ok. 55 proc. przychodów. – Musimy wchodzić w nowe segmenty rynku, zwłaszcza że w Polsce spada czytelnictwo – mówi Radosław Krawczyk.
Spółka chce też zmienić sposób dostarczania towarów – klienci częściej niż obecnie mają je odbierać samodzielnie w placówkach partnerów spółki.