– Sąd Rejonowy w Rzeszowie po wnikliwej analizie podzielił naszą argumentację i oddalił bezzasadny wniosek Bank of New York Mellon o upadłość i likwidację naszej spółki zależnej w Łańcucie – komentuje Krzysztof Tryliński, założyciel i dyrektor generalny Belvedere. Firma ta, której akcje notowane są na giełdach w Paryżu i Warszawie, jest właścicielem grupy Sobieski, do której należy ok. jednej piątej polskiego rynku wódki. Tryliński podkreśla, że fabryka w Łańcucie, tak jak pozostałe spółki Belvedere w Polsce, prowadzi normalną działalność gospodarczą i na bieżąco płaci wszystkie swoje zobowiązania.
Rzeszowski sąd rozpatrujący wniosek banku wskazał na „brak legitymacji wnioskodawcy”. Uzasadnił, że wtórne postępowanie upadłościowe ma chronić interesy wierzycieli lokalnych. Tymczasem Bank of New York Mellon jest podmiotem zagranicznym, zarejestrowanym poza Unią Europejską. Prawnicy Belvedere zwracają także uwagę, że bank nie wykazał do tej pory, że jest wierzycielem tej firmy.
Bank of New York Mellon podkreśla, że rzeszowski sąd oddalił wniosek w sprawie spółki z Łańcuta bez wysłuchania argumentów stron. Zaznacza, że zamierza się odwołać od tego postanowienia.
Wniosek o upadłość i likwidację fabryki w Łańcucie jest jednym z sześciu złożonych przez bank z Nowego Jorku. Wszystkie one dotyczą polskich spółek zależnych Belvedere. Kolejna rozprawa, dotycząca upadłości spółki Sobieski, odbędzie się przed warszawskim sądem 15 czerwca 2009 r. Natomiast w przypadku spółki Domain Menada sprawa została odroczona bezterminowo. Belvedere wystąpiło o wyłączenie ze składu orzekającego w tym postępowaniu i wszystkich innych dotyczących spółek z grupy sędzi Anny Zdort. Zarzuca jej faworyzowanie strony przeciwnej.
Bank of New York Mellon reprezentuje właścicieli ok. 60 proc. obligacji o zmiennym oprocentowaniu spółki Belvedere, których termin wykupu przypada na 2013 r. Jednak w połowie 2008 r. wierzyciele ci zażądali, aby spółka oddała im wcześniej 375 mln euro. W reakcji na warunki stawiane przez obligatariuszy Belvedere wystąpiło o ochronę sądową. Kilka tygodni temu zarząd firmy zaproponował, że odda wierzycielom całość zadłużenia wraz z odsetkami, czyli łącznie 550 mln euro. Zrobi to jednak w ciągu dziesięciu lat. Decyzja sądu w sprawie pomysłu Belvedere zapadnie najprawdopodobniej w czerwcu 2009 r. Wierzyciele skrytykowali jednak propozycje spółki i przedstawili własny plan spłaty zadłużenia. Proponują m.in., aby jego część została zamieniona na akcje tej firmy.