Rzesze inwestorów, którzy w publicznej ofercie nabyli papiery Tauronu, nadal nie mogą mieć powodów do zadowolenia. Nienajlepsze nastroje na giełdach światowych, a w konsekwencji i na warszawskim parkiecie nie zachęcają nikogo do zgłaszania zbyt dużego popytu. Rezultatem tego jest również spadek kursu akcji wczorajszego debiutanta.
Już na otwarciu jego walory wyceniono zaledwie na 5,01 zł, co oznacza spadek w stosunku do ceny z oferty (5,13 zł) o 2,3 proc. Przed godz. 10 było jeszcze gorzej, bo kurs zleciał nawet do 4,96 zł, ale potem nieco wzrósł.
Notowań Tauronu nie poprawiło nawet ujawnienie przez Bloomberga nowej rekomendacji dla papierów energetycznej grupy. Raiffeisen Centrobank rozpoczął wydawanie rekomendacji od zalecenia „kupuj”. Jednocześnie wyznaczył cenę docelową Tauronu na 6 zł, czyli o 17 proc. wyższą od ceny z niedawnej oferty.