– Z punktu widzenia wytwórców leków dylematy i wyzwania, jakie stoją przed polskim ministrem zdrowia, są dziś ogromne – mówił podczas panelu „Skuteczna współpraca na rzecz zdrowia” Jerzy Toczyski, prezes GlaxoSmithKline Pharmaceuticals w Polsce. – Ceny, zarówno za leki innowacyjne jak i generyczne, należą do najniższych w Europie, a poziom współpłacenia polskich pacjentów jest jednym z najwyższych. Polityka refundacyjna musi zostać zdefiniowana na nowo.

Uczestnicy panelu dowodzili, że resort zdrowia, pracujący teraz nad czterema ustawami zwanymi „pakietem farmaceutycznym” (ustawa refundacyjna, o urzędzie rejestracji, badaniach klinicznych i prawo farmaceutyczne), długo oczekiwane przez branżę i pacjentów, powinien je przedyskutować z zainteresowanymi stronami.

[wyimek]19,4 mld zł wyniosła w 2009 r. wartość polskiego rynku farmaceutycznego[/wyimek]

Judith Bidlo, zastępca dyrektora węgierskiego Naczelnego Funduszu Ubezpieczeń Zdrowotnych, podzieliła się doświadczeniami swojego kraju we wprowadzaniu zmian w systemie refundacji. Na Węgrzech funkcjonuje kontraktowanie oparte na wynikach, istnieją też oddzielne budżety na leki i oddzielny na leczenie szpitalne, włącznie z wykorzystanymi w nim lekami. – Chcieliśmy podzielić ryzyko między firmy a rząd. Zwłaszcza w przypadku terapii innowacyjnych istnieje ryzyko, czy będzie można na podstawie rzeczywistych badań udowodnić to, co pokazały badania kliniczne – wyjaśniała Bidlo.

Aurelie Vandeputte, urzędnik Komisji Europejskiej, podkreślała, że Bruksela nie pracuje nad rekomendacjami w zakresie polityki lekowej dla państw członkowskich, chce tylko wypracowywać w dyskusjach z firmami, rządami i organizacjami pacjentów projekty dotyczące ochrony zdrowia.