Firmy wydają więcej na promocyjne gadżety

Po kryzysowym roku producenci i dystrybutorzy gadżetów reklamowych promują swoją działalność i spodziewają się powrotu do zwyżek

Publikacja: 16.09.2010 04:07

Polska Izba Artykułów Promocyjnych (PIAP) zrzeszająca 114 firm zajmujących się gadżetami reklamowymi tegoroczne obroty w całej branży prognozuje na 2 mld zł. Branża ocenia, że na mocno rozdrobnionym rynku działa dziś ok. 3 tysięcy firm – wiele z nich to małe spółki rodzinne lub jednoosobowe. Według Zbigniewa Grzeszczuka z zarządu PIAP i właściciela firmy Mid Ocean Brands, ubiegły, kryzysowy rok, gdy firmy cięły wydatki na promocję i reklamę, przyniósł w branży 30-proc. spadek obrotów.

W USA, gdzie branża jest co roku dokładnie prześwietlana przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Produktów Promocyjnych (PPAI), rynek skurczył się w tym samym czasie o 13,5 proc., do 15,6 mld dol. – poziomu najniższego od 2002 roku. – To bezpośredni skutek trudnej sytuacji ekonomicznej, która zainfekowała rynek reklamy – podkreślają eksperci.

[wyimek]3 tysiące firm w Polsce wytwarza gadżety reklamowe i handluje nimi[/wyimek]

W tym roku wszędzie w branży sytuacja zaczęła się już jednak poprawiać i specjaliści od gadżetów zacierają ręce przed tradycyjnie najbardziej owocnym czwartym kwartałem, w którym przypadają święta i zainteresowanie gadżetami i upominkami od firm rośnie. – Pierwsza połowa tego roku była jeszcze gorsza niż analogiczny czas rok wcześniej, ale teraz sytuacja wyraźnie się poprawia – ocenia Magda Owczarska, wiceprezes PIAP.

Żeby zwiększać zainteresowanie gadżetami przed newralgicznym okresem w roku, we wrześniu PIAP po raz pierwszy w swojej trzyletniej historii zainwestował w kampanię reklamową na billboardach (ponad 50 w Warszawie i Lublinie) i w prasie pod hasłem „Pan Gadżet”.

– Głównym celem kampanii jest zwrócenie uwagi na upominki agencji eventowych, public relations i pracowników działów promocji w urzędach państwowych – mówi Magda Owczarska.

Firmy sprzedające gadżety mają w Polsce kłopot z powodu popularności relatywnie taniej reklamy telewizyjnej. Wiele firm inwestuje w nią, nie szukając nawet innych rozwiązań.

– W USA proporcje między wydatkami na reklamę w tradycyjnych mediach i tzw. reklamę BTL (działania promocyjne inne niż w tradycyjnych mediach, marketing bezpośredni – red.) są zrównoważone. W Polsce na BTL idzie tylko ok. 20 proc. pieniędzy przeznaczanych przez firmy na promocję – mówi Grzeszczuk.

Polska Izba Artykułów Promocyjnych (PIAP) zrzeszająca 114 firm zajmujących się gadżetami reklamowymi tegoroczne obroty w całej branży prognozuje na 2 mld zł. Branża ocenia, że na mocno rozdrobnionym rynku działa dziś ok. 3 tysięcy firm – wiele z nich to małe spółki rodzinne lub jednoosobowe. Według Zbigniewa Grzeszczuka z zarządu PIAP i właściciela firmy Mid Ocean Brands, ubiegły, kryzysowy rok, gdy firmy cięły wydatki na promocję i reklamę, przyniósł w branży 30-proc. spadek obrotów.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?