Fiat w Tychach wznawia dziś produkcję. Największa w Europie fabryka koncernu zatrzymała linie w ubiegłym tygodniu z powodu słabnącego popytu. Przerwa nie była ostatnią, bo zakład nie będzie pracował w piątek 12 listopada, a kolejny przestój zacznie się już na trzy dni przed świętami, a zakończy dopiero 3 stycznia.

Zamówienia zmalały zwłaszcza z najważniejszych dla zakładu rynków włoskiego i niemieckiego. Niepokojący dla firmy może być zwłaszcza spadek produkcji pandy – najważniejszego modelu firmy, której w ubiegłym roku wyprodukowano prawie 300 tys. sztuk, o 50 tys. więcej niż rok wcześniej (w przyszłym roku nową generację tego auta ma produkować fabryka we Włoszech). Tymczasem według Instytutu Samar w ciągu pierwszych trzech kwartałów tego roku produkcja pandy zmalała o 13 proc., a we wrześniu nawet o 19 proc.

Spadek zamówień jest tym bardziej bolesny, że w ubiegłym roku Fiat pobił w Tychach rekord – wyprodukował ponad 600 tys. samochodów. Dzięki dopłatom złomowym wprowadzonym w ubiegłym roku na największych rynkach europejskich, w pierwszym półroczu 2009 tyska fabryka zwiększyła produkcję o jedną czwartą. Tymczasem we wrześniu tego roku liczba aut osobowych zjeżdżających z taśm skurczyła się w porównaniu z rokiem ubiegłym o blisko jedną czwartą. Fiat jednak uspokaja: – W ubiegłym roku pracowaliśmy w nadgodzinach. Nasze normalne zdolności to pół miliona aut rocznie i tyle właśnie w tym roku wyprodukujemy – mówi rzecznik FAP Bogusław Cieślar.

Tyskiej fabryce pomaga teraz dobra sprzedaż fiata 500. W ciągu trzech kwartałów produkcja tego modelu wzrosła o przeszło 13 proc., do ponad 146 tys. sztuk. W roku przyszłym wyniki podkręci natomiast nowy model lancii ypsilon. Pierwsze egzemplarze auta są już testowane w okolicach Tychów oraz we Włoszech. Wkrótce ruszy produkcja egzemplarzy przedseryjnych, a w przyszłym roku z Tychów może wyjechać ok. 60 – 70 tys. tych aut.