– Wyprodukowaliśmy o 1,2 mln ton węgla mniej niż planowaliśmy, nie udało się też aż tak, jak byśmy chcieli, obniżyć kosztów – przyznaje Łój. Jednak przychody KHW mają być zbliżone do ubiegłorocznych (ok. 4 mld zł).
W przyszłym roku KHW planuje wydobyć o 1 mln ton węgla więcej. To oznaczałoby ok. 300 mln zł więcej przychodów. Chce też zmienić system wynagrodzeń, bo koszty płac to ok. 70 proc. kosztów stałych tej spółki.
– Od stycznia planujemy motywacyjny system wynagrodzeń, szczegóły jednak muszą być jeszcze skonsultowane ze stroną społeczną – tłumaczy prezes KHW.
Co stało się w Kompanii? Od początku roku zapowiadało się, że będzie źle. Spółka nawet prognozowała stratę na koniec tego roku w wysokości ok. 200 mln zł, jednak szybko skorygowała ten plan, zastępując stratę niewielkim zyskiem.
Ówczesny prezes Kompanii tłumaczył, że energetyka zakontraktowała na ten rok o 4,173 mln ton węgla mniej niż w zeszłym roku. A Kompania nie podwyższyła cen dla elektrowni. Niesprzedanie 4 mln ton węgla to o ok. 1 mld zł mniejsze przychody.
Warto jednak wspomnieć, że Kompania zwiększyła sprzedaż węgla na eksport, a na jej słaby wynik wpłynie przede wszystkim fatalna sytuacja nierentownych kopalń Halemba-Wirek, Rydułtowy-Anna i Silesia. Tę ostatnią Kompania w końcu sprzedała, ale dopiero w grudniu.