Słoweńskie marki na naszej giełdzie

Spółki Krka i Gorenje mogą pójść w ślady banku Nova KBM i znaleźć się na parkiecie w Warszawie

Publikacja: 21.02.2011 00:51

Spółki narzekają na małą płynność akcji. Pod tym względem znacznie lepiej ich sytuacja mogłaby wyglą

Spółki narzekają na małą płynność akcji. Pod tym względem znacznie lepiej ich sytuacja mogłaby wyglądać na GPW.

Foto: Rzeczpospolita

Słoweńskie firmy, np. Krka i Gorenje, od wielu lat walczą o polskiego klienta. Teraz będą się starać również o względy polskich inwestorów giełdowych.

Jak wynika z naszych informacji zdobytych w Słowenii i Polsce, Krka i Gorenje interesują się wejściem na warszawską giełdę. Toczą się w tej sprawie również rozmowy z samą Giełdą Papierów Wartościowych. Przedstawiciele spółek twierdzą, że obecnie nie ma planów giełdowego debiutu w Warszawie. – Na razie jesteśmy notowani tylko na giełdzie w Lublanie – usłyszeliśmy w biurze prasowym firmy Krka.

Z kolei Elizabeta Bilius odpowiedzialna za kontakty z mediami w Gorenje przyznaje, że producent AGD przymierzał się do wejścia na warszawską giełdę. – Na obecną chwilę nie ma takich planów – dodaje.

Po co Krka i Gorenje miałyby wejść na GPW? Producent leków to największa i najpopularniejsza wśród inwestorów spółka z giełdy w Lublanie. Wartość rynkowa Krka to 8,7 mld zł (blisko 30 proc. całej słoweńskiej giełdy). Mimo średnie obroty na sesję w ubiegłym roku wynosiły 2,8 mln zł. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja Gorenje, firmy wartej prawie 790 mln zł. Wartość handlu jej akcjami to średnio 250 tys. zł w ciągu dnia.

Eksperci podkreślają, że w Warszawie spółki mogłyby się cieszyć większym zainteresowaniem. – Krka i Gorenje to dobrze rozpoznawalne marki w Polsce. Firmy są też aktywne na polskim rynku. Dlatego bez problemu powinny znaleźć się u nas inwestorzy zainteresowani ich akcjami – uważa Piotr Wiła, zastępca dyrektora obszaru rynków kapitałowych w BZ WBK. Krka jest właścicielem fabryki leków w Warszawie. Z kolei Gorenje ma w Polsce salony handlowe i centrum logistyczne w Ożarowie Mazowieckim.

Teoretycznie słoweńskim spółkom, które decydują się na wejście na zagraniczną giełdę, bliżej jest do giełdy austriackiej. Lot z Lublany do Wiednia to mniej niż godzina, kraje też są bliskie ze względów kulturowych. Ponadto Wiener Boerse jest właścicielem giełdy w Lublanie. Jednak na GPW są większe obroty i to ten rynek zaczyna być postrzegany jako regionalne centrum finansowe. – Dlatego wybór Warszawy dla Słoweńców jawi się jako bardziej rozsądny – kontrargumentuje Wiła. Potwierdzeniem tej tezy są plany Nova KBM, drugiego co do wielkości słoweńskiego banku. W drugim kwartale tego roku pożyczkodawca chce się pojawić na warszawskim parkiecie i sprzedać akcje warte ponad 500 mln zł.

W Słowenii zainteresowanych polską giełdą może być więcej. Parę spółek słoweńskich zwraca się do władz Nova KBM z pytaniami o warunki wejścia na warszawską giełdę.

– W Słowenii widać zainteresowanie warszawską giełdą, szczególnie wśród firm już notowanych w Lublanie. Debiut na GPW byłby najbardziej logicznym rozwiązaniem dla tych spółek, które działają w Polsce – powiedział nam jeden z uczestników tamtejszego rynku kapitałowego.

Spośród spółek ze słoweńskiej giełdy aktywne w Polsce są jeszcze Sava, sprzedająca opony, oraz Helios, producent farb i lakierów, który ma centrum dystrybucyjne w Ostrowie Wielkopolskim. Ich przedstawiciele nie odpowiedzieli nam na pytanie dotyczące ewentualnych planów debiutu na GPW.

W Polsce słoweńskich marek jest więcej. Amatorzy zimowego szaleństwa dobrze znają narty firmy Elan ze słoweńskiego Begunje. Z kolei ETI, duży producent sprzętu elektrotechnicznego, ma fabrykę w Pułtusku.

W grudniu ubiegłego roku zaś Wytwórnię Octu i Musztardy w Parczewie przejęła od Skarbu Państwa słoweńska firma Apis-Vita Podjetje. Dla porównania – polskie firmy są znacznie mniej aktywne w Słowenii. Łączna wartość naszych inwestycji w tym kraju to zaledwie 2 mln zł.

[i]Masz pytanie. wyślij e-mail do autora[mail=a.szurek@rp.pl]a.szurek@rp.pl[/mail][/i]

Słoweńskie firmy, np. Krka i Gorenje, od wielu lat walczą o polskiego klienta. Teraz będą się starać również o względy polskich inwestorów giełdowych.

Jak wynika z naszych informacji zdobytych w Słowenii i Polsce, Krka i Gorenje interesują się wejściem na warszawską giełdę. Toczą się w tej sprawie również rozmowy z samą Giełdą Papierów Wartościowych. Przedstawiciele spółek twierdzą, że obecnie nie ma planów giełdowego debiutu w Warszawie. – Na razie jesteśmy notowani tylko na giełdzie w Lublanie – usłyszeliśmy w biurze prasowym firmy Krka.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
Koniec niemieckiego raju? Hiszpańskie wyspy mówią dość pijackim imprezom
Biznes
Biały Dom przyśpiesza pomoc dla Ukrainy. Nadciągają Patrioty, Bradley’e i Javelin’y
Biznes
Start zapisów do Poland Business Run
Biznes
Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Kierunek zielone miasta. Inwestorzy szansą dla metropolii