Kolejnym krokiem będzie powołanie w ciągu trzech miesięcy grupy roboczej, która zajmie się określeniem planowanej sieci.Wiadomo, że szybkie pociągi mają kursować z Warszawy przez Wrocław do Pragi oraz z Katowic na Brno i Ostrawę i dalej do Wiednia. List intencyjny przewiduje m.in. koordynację działań i dzielnie się wszelkimi dokumentami.

Pierwsze szybkie pociągi, kursujące z prędkością ok. 250 km/h, mają się  pojawić na polskich torach za osiem lat. Szybka kolej ma połączyć Warszawę z Poznaniem i Wrocławiem przez Łódź. Koszt budowy szacowany jest na ok.  20 mld zł. We wrześniu ub.r. podpisano kontrakt na przygotowanie studium wykonalności kolei dużych prędkości. Ma je sporządzić hiszpańska firma Idom International. Wartość kontraktu to 48,95 mln zł. Dokument ma być gotowy pod koniec 2012 r.

Inwestycje realizują PKP Polskie Linie Kolejowe, na późniejszym etapie, kiedy pojawi się kwestia projektowania i wykupu gruntów, ma je przejąć osobny podmiot. Prace przygotowawcze są współfinansowane ze środków unijnych w ramach rządowego programu "Infrastruktura i środowisko". Wartość projektu szacowana jest na 291 mln zł. Obejmuje sporządzenie dokumentacji i wykup nieruchomości.

W dalszej kolejności sieć może zostać wydłużona właśnie na południe. Polska jest jednym z niewielu krajów europejskich, które jeszcze nie mają kolei dużych prędkości.

W Europie największą taką sieć ma Hiszpania. Jej długość to 5 tys. km torów. W budowie jest kolejnych 2,5 tys. km. Do 2011 r. rząd wyda tam na ten cel ok. 165 mld dol. Jak podczas VII Światowego Kongresu Kolei Dużych Prędkości mówił Karl-Friedrrich Rausch, wiceprezes Deutsche Bahn, sieć szybkiej kolei w Niemczech ma ok. 4 tys. km. Spółka kupuje 50 nowych szybkich pociągów. I chce zamówić jeszcze 300. W Turcji do 2013 r. szybka kolej ma połączyć Istambuł z Ankarą. Pierwsze 245 km już powstało, kolejne 288 km jest w trakcie realizacji.