- Walka ze smogiem powinna być zdecydowana. To jest walka o życie. Muszą być potworne sankcje, nie ma innego wyjścia. Programy, które dzisiaj proponuje rząd są skomplikowane. Ludzie za bardzo nie wiedzą, jak do tego podejść. Trzeba to wszystko uprościć – tłumaczył.
Gość zapowiedział, że w najbliższym czasie planuje inwestować w rozwiązania drogowe, które pozwolą na sprawny ruch nie tylko przez centrum. - Druga sprawa to ścieżki rowerowe, które są kluczowe. Ścieżek wybudowaliśmy już bardzo dużo, projektujemy kolejne – mówił.
Zażartował, że dzięki pani minister oświaty gmina ma mnóstwo inwestycji oświatowych.
- Nieprzemyślane decyzje w ramach tzw. „reformy oświaty" spowodowały, że dzisiaj dzieci chodzą do szkoły w godzinach od 7.15 do 17. Musimy budować nowe szkoły i powiększać istniejące, bo były budowane na 6 klas. Nie dostaliśmy czasu, żeby się przygotować do tej sytuacji – ocenił Benedykciński.
W tym roku 2 roczniki chcą się dostać do szkoły średniej. - Część rodziców podejmuje desperacką decyzję, żeby jego dziecko powtarzało klasę. Paranoja tej sytuacji jest niewyobrażalna – stwierdził gość.
- Będziemy uruchamiali klasy, żeby dzieciaki mogły skończyć normalną szkołę średnią. Inaczej zabraknie dla nich miejsc, a nawet nauczycieli. A wystarczyło o rok przesunąć reformę, mówiąc o niej wcześniej – dodał.